
Dotychczasowa MSW Priti Patel jest typowana, by zastąpić premiera Borisa Johnsona. Pozycja szefa Konserwatystów słabnie, a przegrane wybory uzupełniające przepełniły kielich goryczy w jego partii.
Tymczasem notowania minister spraw wewnętrznych, która wydała wojnę nielegalnej imigracji poszły w górę. Zdaniem wielu, Priti Patel uosabia nową brytyjską prawicę i nadano jej przydomek nowej „Żelaznej Damy”, nawiązując do Margaret Thatcher.
Premier Boris Johnson jest w trudnej sytuacji po kilku aferach i kontrowersjach dotyczących kwestii walki z pandemią i nie przestrzegania narzuconych innym obostrzeń.
49-letnia Patel, córka hinduskich imigrantów, którzy najpierw osiedlili się w Ugandzie i uciekli przed prześladowaniami dyktatora Idi Amina Dady do Wielkiej Brytanii, walczy z migracją, ale ze względu na pochodzenie trudno zarzucić jej np. jakikolwiek szowinizm.
Niektórzy widzą w niej „self-made woman”, która wspięła się po drabinie społeczną i nową Margaret Thatcher. Zresztą Priti Patel nie kryje podziwu dla „Żelaznej Damy. Reprezentuje raczej prawe skrzydło Partii Konserwatywnej.
Minister zasłynęła propozycjami kryminalizacji nielegalnego wjazdu na terytorium Anglii migrantów. Nie wahała się także wstrzymać wypłacania pieniędzy Francuzom, by zmusić ich do lepszego pilnowania swoich granic na La Manche. Wprowadziła system punktowy przyznawania pobytu dla wysoko wykwalifikowanych cudzoziemców.
Jest gospodarczym liberałem i potrafiła zganić Brytyjczyków, jako „najbardziej leniwych leniwych ludzi na świecie”. Jest eurosceptyczką. Trzeba jednak pamiętać, że podobnie jak Johnson, akceptuje swoistą polityczną poprawność.
Źródło: France Info