Sytuacja na granicy włosko-francuskiej gorsza niż na polsko-białoruskiej

Obraz ilustracyjny
REKLAMA
Na granicy włosko-francuskiej gwałtownie wzrosła w tym roku liczba migrantów. Chociaż to granica wewnątrzunijna, to nielegalnie przekraczały ją w tym roku tysiące osób. W 2021 roku roku straż graniczna zatrzymała tu o około 10 tys. obcokrajowców więcej, niż w 2020, przy czym specjalnie się o to nie starała.

Migranci znów gromadzą się na granicy włosko-francuskiej. Dziennik „Le Figaro” udostępnił dane otrzymane od francuskiej Straży Granicznej (PAF). W regionie Alpes-Maritimes w 2021 roku zatrzymano około 26 000 nielegalnych migrantów. To o 9 000 więcej aresztowań niż w 2020 r. (17 000) i 10 000 więcej niż w 2019 r. (16 000).

Do tegonależy dodać zatrzymania migrantów, którzy nie zdążyli dostać się na terytorium Francji i pozostali po stronie włoskiej lub zostali zawróceni na drugą stronę. Migranci traktują Włochy jako kraj tranzytowy.

REKLAMA

Rok 2021 z około 30 tys. migrantami na tej granicy nie jest rekordowy. Dla przykładu w ciągu 10 pierwszych miesięcy 2017 roku doliczono się 37 tysięcy zawracanych do Włoch migrantów. W 2021 padł za to rekord zatrzymanych przestępców. Do aresztów trafiło za przemyt ludzi 467 osób. To dwa razy więcej niż w 2017 roku.

W przygranicznym porcie Menton otwarto placówkę policyjną z mieszaną załogą francusko-włoską, która ma wspierać dodatkowo straż graniczną. Migranci nie tylko przechodzą Alpy, ale także forsują granice drogą morską.

Ciekawostką są narodowości migrantów z granicy włosko-francuskiej. W tym roku dominują przybysze z Tunezji, wyprzedzając obywateli Afganistanu, Sudanu, Wybrzeża Kości Słoniowej i Algierii.

REKLAMA