
Izraelskie lotnictwo ostrzelało w nocy z soboty na niedzielę pozycje Hamasu w południowej Strefie Gazy. Był to odwet za wcześniejszy ostrzał rakietowy, przeprowadzony z tej palestyńskiej enklawy. Hamas odpowiedział, ale… nie trafił.
„Izraelskie samoloty bojowe zaatakowały brygady al-Kassam (zbrojne skrzydło Hamasu – PAP) na zachód od Chan Junus, miasta na południu Strefy Gazy” – poinformowały palestyńskie służby bezpieczeństwa.
Izraelskie wojsko oświadczyło w krótkim komunikacie, że uderzyło w „terrorystyczne cele w Strefie Gazy”.
Na nagraniach zamieszczonych w internecie widać jak kilka bomb spada na strefę Gazy.
Video / #IAF 🇮🇱 airstrike on Hamas' Qadissiyah site, west of Khan Younis, southern #Gaza pic.twitter.com/lqwBK3ffkE
— Aleph א (@no_itsmyturn) January 1, 2022
Another video shows the IDF strike in Khan Younis pic.twitter.com/1JZJv3Moqn
— Emanuel (Mannie) Fabian (@manniefabian) January 1, 2022
W sobotę rano dwie rakiety wystrzelone ze Strefy Gazy spadły do Morza Śródziemnego, w pobliżu izraelskiej stolicy Tel Awiw. Syreny alarmowe nie zostały uruchomione, nie został też aktywowany system przechwytywania rakiet.
Związany z Hamasem serwis informacyjny Paltimes podał, że wystrzelenie rakiet ze Strefy Gazy było prawdopodobnie spowodowane awarią.
Krótko po północy Hamas wystrzelił pociski ziemia-powietrze w kierunku izraelskich śmigłowców bojowych. Izraelska armia potwierdziła wystrzelenie pocisków, ale poinformowano nie trafiły w cel i nie spowodowały obrażeń ani uszkodzeń.
Źródła: PAP/TimesOfIsrael