Posłanka Lewicy o małych przedsiębiorstwach: „biedafirmy”. Były reprezentant Polski jej odpowiada

Anna Maria Żukowska/Fot. PAP/Albert Zawada
Anna Maria Żukowska/Fot. PAP/Albert Zawada
REKLAMA
Anna-Maria Żukowska z Lewicy obraziła w mediach społecznościowych małe rodzinne firmy i niewielkie przedsiębiorstwa, nazywając je „biedafirmami”. Wśród osób, które jej odpowiedziały znalazł się były reprezentant Polski w siatkówce, Marcin Możdżonek.

Posłanka Lewicy, Anna-Maria Żukowska, obrażała w mediach społecznościowych niewielkie biznesy Polaków. Napisała m.in., że „mikrobiznesy są najmniej wydajnymi podmiotami w gospodarce” i skrytykowała niewielkie zarobki w mniejszych firmach.

Gdy jeden z użytkowników Twittera zauważył, że trudno zatrudniać więcej osób lub płacić więcej, gdy jest się dobijanym mnóstwem podatków, to Żukowska stwierdziła, że małe przedsiębiorstwa w Polsce to „biedafirmy”.

REKLAMA

– Przeczytał Pan ze zrozumieniem czy nie? Nic tu nie ma o ZUS-ie czy podatkach. Jest o tym, które przedsiębiorstwa generują wzrost gospodarczy i w których są wyższe płace. Gospodarce zwyczajnie opłaca się promocja zatrudnienia w dużych firmach, a nie głaskanie po głowie biedafirm – napisała parlamentarzystka.

Wielu użytkowników Twittera skrytykowało lewicową polityk, a poseł Konfederacji z Małopolski, Konrad Berkowicz, nazwał ją „biedaposłanką”. Żukowskiej odpowiedział również były reprezentant Polski w siatkówce, Marcin Możdżonek.

– Jakbyśmy odcięli partie polityczne od subwencji z budżetu państwa, to która z nich byłaby biedapartią? –
napisał na twitterze Możdzonek. Jego wpis natychmiast zyskał ogromną popularność.

Wpis sportowca skomentował wolnościowy poseł Konfederacji i lider struktur partii KORWiN na Kaszubach – Artur Dziambor.

– Partie powinny żyć, tak jak fundacje i stowarzyszenia, z datków od sympatyków. Problem w tym, że dzisiejsze partie rządzące okopały się i urządziły na tym subwencyjnym systemie i żadna nie myśli, by się tego pozbyć, a PiS rok temu chciał tę subwencję jeszcze poszerzyć – napisał wolnościowiec z Gdyni.

Źródło: NCzas

REKLAMA