
Brytyjski minister zdrowia Sajid Javid wybrał się z gospodarską wizytą do jednej z londyńskich placówek medycznych. Wydarzeniu towarzyszyły kamery. Rozmowa z lekarzem nie przebiegła jednak zgodnie z oczekiwaniami.
Anestezjolog Steve James powiedział ministrowi prosto w oczy, dlaczego nie jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Podkreślił, że na OIOM-ie, z covidowymi pacjentami pracuje od początku ogłoszenia pandemii koronawirusa.
– Sam miałem COVID-19 w pewnym momencie, mam przeciwciała. Od samego początku pracuję na oddziale covidowym – mówił dr James.
– Nie jestem szczepiony, nie chcę się szczepić. Szczepionki zmniejszają transmisję Delty przez około osiem tygodni, a z Omikronem jest jeszcze gorzej, prawdopodobnie ochrona jest jeszcze krótsza – kontynuował.
– I za to, że w takiej sytuacji nie chcę się szczepić, miałbym zostać zwolniony? Dowody naukowe nie są wystarczająco silne – argumentował anestezjolog.
Sajid Javid próbuje w Wielkiej Brytanii przepchnąć obowiązek szczepień dla medyków. Oficjalnie obowiązkowe szczepienia dla medyków mają ruszyć w kwietniu. Jest za to mocno krytykowany, a głos dra Jamesa jest tylko jednym z wielu.
Brytyjski minister zdrowia próbował wyjść z konfrontacji z lekarzem londyńskiego szpitala z twarzą.
– Szanuję Pana zdanie, ale jest jest wiele różnych poglądów odmiennych. Oczywiście musimy rozważyć wszystkie argumenty, uwzględniając zarówno dobro opieki zdrowotnej, jak i społeczeństwa. Dobrze, że prowadzimy debatę na ten temat – powiedział minister Javid.
Dr James dodał jeszcze, że COVID-19 wcale nie powoduje „bardzo poważnych problemów” u młodych ludzi. Wskazał, że młodzi pacjenci leżący na OIOM-ie z powodu COVID-19 charakteryzowali się „skrajną nadwagą” oraz wieloma innymi chorobami współistniejącymi, ale w ogóle społeczeństwa jest to zdecydowana mniejszość.
Gdy minister zakończył gospodarską wizytę w szpitalu, dr James skomentował ją krótko: – Miałem wrażenie, że słucha, co mówię, ale nie powiedziałbym, że się zgadza.