Wstrzymywanie pieniędzy dla Polski blokuje ważne dla całej Unii inwestycje

Budowa na szlaku kolejowym w Województwie Świętokrzyskim. Zdjęcie: PAP/Piotr Polak
Budowa na szlaku kolejowym w Województwie Świętokrzyskim. Zdjęcie: PAP/Piotr Polak
REKLAMA

Instytut Staszica twierdzi, że Unia blokując wypłatę Polsce środków z Funduszu Odbudowy szkodzi sama sobie. Opóźnia, albo wręcz uniemożliwia bowiem inwestycje, które są kluczowe dla rozwoju całego obszaru Unii Europejskiej.

Polska jest jedynym krajem Unii, któremu Komisja Europejska nie zatwierdziła Krajowego Planu Odbudowy. Rząd przyjął KPO 30 kwietnia 2021 r. podczas specjalnego posiedzenia. W odmiennej sytuacji jest Holandia, która chce własny plan przedstawić dopiero wiosną. Do Polski z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) miało trafić ponad 23,9 mld euro dotacji (spłacanych z unijnych podatków) i ponad 34,2 mld euro pożyczek – łącznie 58,1 mld euro. Zaliczka ma wynieść 23 mld zł. Środki przewidziano dla pięciu obszarów: odporność i konkurencyjność gospodarki, zielona energia i zmniejszenie energochłonności, transformacja cyfrowa, efektywność, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia oraz zielona, inteligentna mobilność. 18 krajów otrzymało już zaliczki, a Polska nadal czeka na 23 miliardy złotych, bo Komisja z przyczyn politycznych, pozamerytorycznych nie zatwierdziła jeszcze polskiego KPO.

Instytut Staszica wskazuje, że w ten sposób Komisja szkodzi nie tylko Polsce, ale też całej Unii bo opóźnia, czy wręcz uniemożliwia podjęcie inwestycji kluczowych dla całej Unii. Według Instytutu, Komisja powinna w pierwszej kolejności, odblokować fundusze przeznaczone na rozwijanie ekologicznych środków transportu, zwłaszcza w relacji UE – Chiny. „Pieniądze przewidziane w budżecie Funduszu Odbudowy są niezbędne do planowania i realizacji fundamentalnych inwestycji nie tylko w interesie naszego regionu, ale przede wszystkim na rzecz rozwoju strategicznych, europejskich szlaków komunikacyjnych. Należy jak najszybciej udrożnić kolejowy szlak transportowy do Azji (Chin), który jest realną szansą na częściowe uniezależnienie się od przeciążonego transportu morskiego (borykającego się z zatorami w największych portach kontenerowych, opóźnieniami dostaw oraz rosnącymi kosztami stawek frachtu)” – pisze w swym raporcie Instytut Staszica.

REKLAMA

„Przywódcy Unii Europejskiej powinni myśleć globalnie, w szerokiej perspektywie i rozległym horyzoncie czasowym. Wymaga to odważnych i szybkich decyzji, służących odbudowie gospodarek nadszarpniętych finansowo przez pandemię COVID-19 i tworzeniu konkurencyjnego środowiska dla biznesu na przyszłość. UE może skutecznie konkurować na rynkach międzynarodowych tylko jako całość, blokowanie finansowania dla Polski, stanowiącej zewnętrzną granicę UE i przez którą przechodzą strategiczne szlaki komunikacyjne Wschód-Zachód oraz Północ-Południe – może znacznie osłabić pozycję Unii na globalnych rynkach.”
Instytut wskazuje na konkretne firmy, które wstrzymują swe inwestycje.

Brak funduszy z KPO odczuwają firmy budowlane, które zgłaszają spadek liczby i wartości ogłaszanych postępowań. Również spółka PKP PLK opóźnia przetargi. Jeśli sytuacja będzie się przeciągać i unijne środki nie będą trafiać do KPO – rynek realizacji projektów kolejowych (i nie tylko) czeka znaczące spowolnienie w najbliższych latach. Instytut wskazuje, iż trzeba inwestować w przewidywalne łańcuchy dostaw w niepewnych czasach, przenoszenie ciężaru transportu na niskoemisyjną i tańszą kolej, udrożnienie transportu na granicy zewnętrznej UE, odciążenie zakorkowanych portów morskich. Komisja blokując wypłatę środków opóźnia udrożnienie kolejowego szlaku transportowego do Azji (Chin), dalszą modernizację kluczowych magistrali przeładunkowych i zwiększenie konkurencyjności europejskich łańcuchów dostaw.

W związku z politycznymi decyzjami Komisji Europejskiej cierpią inwestycję potrzebne całej Unii, a nie tylko Polsce jak choćby inwestycje w projekty infrastrukturalne o znacznym potencjale gospodarczym i prorozwojowym, umożliwiającym integrację gospodarek europejskich i tworzenie nowych korytarzy dostaw surowców i globalnego transportu – m.in. projekty Baltic Pipe, rozwój transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T, Rail Baltica czy modernizacja węzła Małaszewicze, który ma szansę stać się największym europejskim hubem przeładunkowym w ramach Jedwabnego Szlaku, znacząco rozwijając obsługę wymiany handlowej między Chinami a Europą.

REKLAMA