Gangster „Słowik” wraca na salony. Marcin Najman promuje go jako „bossa”. Ostra krytyka ze strony Stanowskiego i innych [VIDEO]

Marcin Najman i Andrzej Z., ps.
Marcin Najman i Andrzej Z., ps. "Słowik. (Fot. screen)
REKLAMA
Marcin Najman ogłosił, że bossem federacji MMA-VIP, która słynie głównie z walk patocelebrytów, jest Andrzej Z. ps. „Słownik”, były szef gangu pruszkowskiego. W sieci przetacza się prawdziwa burza. Ostry komentarz wypuścił dziennikarz Krzysztof Stanowski.

W miniony weekend Najman zaszokował opinię publiczną, gdy podczas konferencji przedstawił szefa honorowego imprezy MMA-VIP 4.

Przy akompaniamencie z „Ojca Chrzestnego” na scenę wkroczył mężczyzna w masce zakrywającej twarz, znanej z serialu Netfliksa „Squid Game”.

REKLAMA

Okazało się, że to Andrzej Z., ps. „Słowik”, były przywódca grupy pruszkowskiej, która w latach 90. słynęła z brutalnych metod działań. Łamali ludziom kręgosłupy dosłownie i w przenośni. „Słowik”, o czym sam mówił, kupił kiedyś ułaskawienie od ludzi prezydenta Lecha Wałęsy za 150 tys. dolarów. Kilkukrotnie siedział w więzieniu – po raz ostatni wyszedł zza krat w grudniu ub.r.

Krytyka Najmana i „Słowika” jako bossa MMA-VIP

Decyzja o włączeniu „Słowika” do MMA-VIP natychmiast spotkała się z bardzo ostrymi, krytycznymi reakcjami w internecie. Współpracę ostro skomentował m.in. Krzysztof Stanowski, który nagrał specjalne wydanie odcinka „Dziennikarskiego Zera”.

„Trzeba być naprawdę idiotą, by współpracować i publicznie chwalić się współpracą z gangsterem, przestępcą i bydlakiem. Mam nadzieję, że firmy, które tam się reklamują robią to po raz ostatni” – napisał dziennikarz.

W emocjonalnym przekazie Stanowski wprost powiedział, by ludzie związani z mafią po prostu wyp*******li z naszego życia.

Na Facebooku Stanowski dodał: „Dynamiczny rozwój przeróżnych federacji od freakowego mordobicia pokazuje, w jakich czasach żyjemy i w jakich realiach wychowują się nasze dzieci. (…). Organizacja Marcina Najmana, która wcale nie jest organizacją Marcina Najmana, ponieważ ma on w niej zero udziałów… No, organizacja firmowana łysym łbem Marcina Najmana przedstawiła swojego bossa – okazało się, że jest nim „Słowik”, czyli były szef mafii pruszkowskiej. To są naprawdę dziwne czasy. Naprawdę dziwne czasy”.

Ludzie zaczęli wspominać, jak w latach 90. działała grupa pruszkowska. Opisywali osobiste historie o zastraszaniu, haraczach, gwałtach na oczach rodziny i konieczności wyjazdu za granicę w obawie o bezpieczeństwo.

Poseł Krystian Kamiński z Konfederacji ocenił: „Słowik zniszczył życie tylu osobom, że do końca życia nie powinien wyjść z więzienia (albo kara śmierci), Najman powinien przeprosić i odciąć się albo zostać wykluczony z życia społecznego”.

Miasto Kielce, gdzie miała się odbyć gala MMA-VIP 4, ogłosiło, że rezygnuje ze współpracy. Marcin Najman – może w żartach, a może nie – rzucił zatem pomysł, by gala odbyła się w… Pruszkowie.

REKLAMA