Senat powołał komisję nadzwyczajną ds. Pegasusa

Podsłuch, inwigilacja, pegasus.
Podsłuch, inwigilacja - zdj. ilustracyjne. (Fot. Pixabay)
REKLAMA
Senat powołał w środę komisję nadzwyczajną ds. wyjaśnienia przypadków inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus. Pierwsze posiedzenie tej komisji odbyło się tuż po głosowaniu. Kandydatem na przewodniczącego został senator PO Marcin Bosacki.

Za powołaniem komisji głosowało 52 senatorów, 45 było przeciw, nikt wstrzymał się od głosu. Jedynym senatorem z ramienia PiS, który zagłosował za komisją śledczą był Jan Maria Jackowski.

Zgodnie z przyjęta uchwałą w skład komisji wejdzie siedmiu senatorów: Marcin Bosacki (KO), Jacek Bury (KO), Gabriela Morawska-Stanecka (PPS), Michał Kamiński (PSL), Magdalena Kochan (KO), Sławomir Rybicki (KO), Wadim Tyszkiewicz (niezrz.). W pracach komisji nie będzie uczestniczyć żaden senator PiS. Ugrupowanie to nie zgłosiło swoich kandydatów.

REKLAMA

Przed głosowaniem w tej sprawie przez około dwie godziny na pytania senatorów odpowiadał przedstawiciel pomysłodawców powołania komisji senator PO Marcin Bosacki.

Jego zdaniem wyjaśnienie sprawy używania Pegasusa przez polskie służby jest obowiązkiem Senatu.

„Złożyliśmy wniosek powodowani największą troską o stan naszej demokracji i przyszłość państwa polskiego (…) Państwo, w którym służby specjalne mają wpływ na wynik wyborczy przestaje być demokracją, przestaje należeć od obywateli. Trzeba wyjaśnić, czy tak właśnie stało się w Polsce” – mówił senator.

Bosacki wyjaśniał, że zgodnie z propozycją komisja miała składać się z 9 członków. Jak mówił, senatorowie PiS nie skorzystali jednak z możliwości zgłoszenia swoich dwóch kandydatów na członków.

Senator PO informował, że do zadań komisji ma należeć: wyjaśnienie przypadków – jego zdaniem – nielegalnej inwigilacji z użyciem Pegasusa (i naruszeń prawa z tym związanych) oraz ocena jej wpływu na proces wyborczy, a także opracowanie i wniesienie projektu ustawy reformującej działalność służb specjalnych.

PiS odpowiada: jednostronne zamówienie polityczne

Z kolei wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) wskazywał, że Senat nie ma żadnych uprawnień śledczych, ma ograniczone możliwości kontroli rządu i nie posiada komisji ds. służb specjalnych. Pytał, czy komisja nie będzie powołana do tego, żeby udowodnić z góry postawioną tezę.

„Państwo już żeście opisali tę sytuację. Państwo już żeście wszystkie fakty udowodnili. Czy nie lepiej byłoby dzisiaj już sporządzić końcowy raport tej komisji. To będzie jednostronny spektakl polityczny, który ma udowodnić tezę całkowicie nieprawdziwą i całkowicie na wasze jednostronne zamówienie polityczne” – ironizował Pęk.

Brejza uderza w wysokie tony

Głos zabrał też senator Krzysztof Brejza (PO). Zaapelował o powołanie komisji nadzwyczajnej.

„Nie dla wyjaśnienia mojej sprawy, nie dla wyjaśnienia nawet sztabu opozycji, ale dla Polski i dla Polaków, dlatego żeby zagwarantować Polakom prawo do uczestniczenia w wolnych i uczciwych wyborach. To nie był atak na szefa sztabu. To był atak na kartę wyborczą każdej Polski każdego Polaka” – mówił Brejza.

Zaraz po głosowaniu w Senacie odbyło się pierwsze posiedzenie komisji, podczas której wybrano kandydata na jej przewodniczącego. Zgłoszono tylko jedną kandydaturę, senatora Marcina Bosackiego. Opowiedzieli się za nią wszyscy członkowie komisji.

„Bardzo dziękuję za – po pierwsze – zgłoszenie się do tej komisji. Myślę, że jest to bardzo kompetentny, pełen fachowców i patriotów skład, i w tym składzie spróbujemy wyjaśnić aferę Pegasusa w Polsce dla dobra polskiej demokracji i państwa polskiego” – powiedział Bosacki.

Zapowiedział, że do czwartku zaproponuje termin kolejnego posiedzenia komisji.

Przed posiedzeniem Bosacki poinformował dziennikarzy, że chciałby, aby w przyszłym tygodniu komisja odbyła dwa jawne posiedzenia. Jak mówił, w pierwszej kolejności będzie chciał, aby komisja porozmawiała z ekspertami z instytutu Citizen Lab, który odkrył przypadki „inwigilacji totalnej” Pegasusem.

„Z całą pewnością będziemy zapraszali wysokich urzędników państwowych, którzy mieli do czynienia z kupnem i wykorzystywaniem narzędzia Pegasus” – poinformował senator KO. Zapowiedział także rozmowy z byłym i obecnym prezesem NIK.

Senacka komisja nie ma uprawnień śledczych jak komisja śledcza, którą może powołać Sejm. Bosacki jeszcze w poniedziałek zapowiadał, że choć Senat nie ma uprawnień śledczych, to komisja będzie wzywać przedstawicieli organów państwowych zajmujących się służbami specjalnymi.

„Czy przyjdą? Wiadomo, jakie są kompetencje Senatu, ale bardzo liczymy na ich obecność, bo naszym zdaniem dla dobra państwa polskiego kluczowe jest wyjaśnienie sprawy” – mówił senator KO. Oprócz przedstawicieli instytucji państwowych, komisja chce wzywać ekspertów, prawników i specjalistów od działań służb specjalnych.

Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, powołującej się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowani byli Krzysztof Brejza, Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.

Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.

Źródło: PAP

REKLAMA