Irański agent udający Żyda mieszkającego w Teheranie nakłonił pięciu Izraelczyków – cztery kobiety i mężczyznę – do przekazywania mu przez media społecznościowe fotografii ważnych obiektów – poinformował w środę kontrwywiad Szin Bet. Podejrzanym postawiono zarzuty popełnienia „poważnych przestępstw”.
Pięć podejrzanych osób to Żydzi, którzy wyemigrowali do Izraela z Iranu lub ich potomkowie – przekazały media. Kontrwywiad nie ujawnił ich personaliów.
W ciągu ostatnich miesięcy podejrzani przesyłali przez Facebooka i WhatsAppa osobie przedstawiającej się jako „Rambod Nambar” zdjęcia m.in. placówki dyplomatycznej USA w Tel Awiwie, biur izraelskiego MSW, jednego z lokali wyborczych i centrum handlowego – napisano w komunikacie Szin Bet.
Dodano, że irański agent starał się dotrzeć do osób, które nie miały dostępu do ściśle tajnych informacji, a trzy z podejrzanych są babciami.
Moja klientka, która wyemigrowała z Teheranu na początku lat 90. myślała, że „Rambod” jest zamożnym Żydem z Teheranu; opowiadał o tym, że zamierza sprowadzić się do Izraela i chciał zobaczyć fotografie kraju – tłumaczył adwokat jednej z kobiet.
Według Szin Betu niektóre z podejrzanych kobiet otrzymywały od „Ramboda” pieniądze i utrzymywały z nim kontakt mimo podejrzeń, że może być irańskim agentem.
Premier Naftali Benet pogratulował kontrwywiadowi i policji udanej operacji „udaremnienia wrogiej działalności terrorystycznej”. Przestrzegł również Izraelczyków przed rozpowszechnianiem w internecie treści, za którymi może stać Iran.
Teheran wielokrotnie oskarżał Izrael o to, że agenci Mosadu, wywiadu tego państwa, działali na terenie Iranu, w tym dokonywali akcji sabotażu i zabijali osoby związane z irańskim programem nuklearnym – przypomina Reuters.
Źródło: PAP
