
Minister Zdrowia Adam Niedzielski wyjawił na konferencji prasowej, co dalej z ustawą autorstwa grupki posłów PiS-u pod przewodnictwem posła Hoca, która z uwagi na zawarte w niej zapisy nazywana jest przez krytyków ustawą o segregacji sanitarnej i inwigilacji pracowników.
Na początku konferencji minister poinformował, co dalej pocznie rząd z wybrakowaną Radą Medyczną, która miała doradzać premierowi ws. tzw. pandemii.
– Przy panu premierze powołana zostanie rada, która oprócz przedstawicieli czy konsultantów, właśnie krajowych czy przedstawicieli zawodów medycznych będzie charakteryzowała się nieco zmienioną formułą w stosunku do tej, której mieliśmy do czynienia do tej pory. Ta zmiana będzie polegała przede wszystkim na poszerzeniu formuły, czyli szerszego spektrum ekspertów, którzy będą pomagali, doradzali panu premierowi jak projektować już nie tylko walkę z pandemią, ale mamy nadzieję również proces za kilka miesięcy wychodzenia z pandemii i stąd jest też argument za tą szerzą formułą, która powinna uwzględniać już nie tylko aspekty medyczne, ale aspekty inne związane z życiem gospodarczym i społecznym, dlatego na pewno w gronie tej przyszłej rady znajdą się ekonomiści, socjolodzy i przedstawiciele innych zawodów, które będą mogły w szerszym spektrum spojrzeć na problematykę walki z pandemią – powiedział Adam Niedzielski na konferencji prasowej.
Minister Zdrowia jest przekonany, że w Polsce zaczęła się już kolejna fala zakażeń koronawirusem.
– Mamy do czynienia już z piątą falą pandemii. Od pewnego czasu obserwujemy sytuacje, w której no mamy takie wzrosty z tygodnia na tydzień, które w ostatnim czasie osiągały wartości nawet 50 proc., ale to wszystko częściowo wynikało też z tego zaburzenia, że tym punktem odniesienia w poprzednich tygodniach był okres świąteczny, a teraz mamy coraz większe wzrosty i niestety nie widać czynników, które by przemawiały za odwróceniem tej tendencji – powiedział.
– Jak państwo wiecie, z najnowszych raportów, Omikron zaczyna dynamicznie, jeśli chodzi o udział w strukturze badanego genomu, w tej chwili on jest rzędu, no jeszcze nie osiągnął, to jest poziom 20 proc. i widzimy też po dzisiejszym monitoringu, bo my prowadzimy też na bieżąco taki godzinowy monitoring, żeby te dzisiejsze wyniki, które będziemy raportowali jutro, jest takie ryzyko, że zostanie przekroczona bariera 20 tysięcy zakażeń – dodał.
Kolejne fale mają być dla rządu pretekstem do wprowadzenia ustawy segregacyjnej. Niedzielski wprost powiedział, że zapewniono go, iż ustawa Hoca będzie procedowana.
– Istotne w tej sytuacji, kiedy to ryzyko ma taki niespotykany charakter, jest posiadanie nowych instrumentów i mam tutaj na myśli te rozwiązania, które w tej chwili znajdują się w Sejmie. Mówię o projekcie ustawy złożonym przez posła Hoca. Uważam że ta ustawa, jej dalsze procedowanie, jest kluczowym elementem, który może nam pomóc w opanowaniu i poradzeniu sobie z tym ryzykiem bardzo wysokich zakażeń, z jakim mamy do czynienia. Bez tych narzędzi moim zdaniem trudno wyobrazić sobie dalszą walkę z falą, dlatego przez weekend prowadziłem konsultacje zarówno z premierem, jak i prezesem Kaczyńskim i otrzymałem zapewnienie, że ustawa, która znajduje się w Sejmie, będzie procedowana, poddana II czytaniu i w niej pokładam nadzieje na skuteczną walkę z piątą falą – stwierdził Adam Niedzielski na briefingu prasowym.
– Ten instrument, czyli projekt ustawy złożony przez posła Hoca, jest kluczowym narzędziem do walki z piątą falą – mówił dalej pisowski minister.
Polityk przewiduje również ogromne wzrosty zakażeń. Według niego w lutym może dojść nawet do 60 tys. wykrytych zakażeń dziennie.
– Najnowsze prognozy, którymi dysponujemy są takie, po stronie zakażeń, a mamy trzy ośrodki, które przedstawiają nam prognozy, to może mówiąc tylko o tym, jakie bedą apogea i kiedy one wystąpią, to w przypadku naszej własnej prognozy, bo również tutaj w ministerstwie zdrowia pracujemy nad modelowaniem zjawisk pandemicznych to szczyt zakażeń na tę chwilę przewidujemy na połowę lutego i i ten szczyt to jest około 60 tysięcy zakażeń dziennie. Ośrodek Mocos, który przedstawił prognozę piątego stycznia, zakłada, że już pod koniec styczni będziemy mieli do czynienia z blisko 120 tysiącami zakażeń, również dziennie. Z kolei ośrodek ICM, z którym również od dawna współpracujemy, przedstawił dwa warianty prognoz i w zależności od wariantu, ten szczyt to jest od 100 do 140 tysięcy, w zależności od wariantu, ten szczyt pojawi się albo w połowie lutego, albo na samym początku marca – powiedział.