Problemy zdrowotne znanej dziennikarki. Beata Tadla trafiła do szpitala z podejrzeniem zapaści

Beata Tadla przyjmująca trzecią dawkę szprycy/Fot. Instagram/beatatadla
Beata Tadla przyjmująca trzecią dawkę szprycy/Fot. Instagram/beatatadla
REKLAMA
W ostatnich dniach media obiegła informacja, że dziennikarka m.in. Radia ZET Beata Tadla trafiła w poniedziałek do szpitala. 46-latka miała przejść zapaść. Informację potwierdził jej syn Jan Kietliński.

O sprawie poinformował we wtorek portal Goniec.pl. Serwis ustalił, że Beata Tadla została zabrana do szpitala, ponieważ źle się poczuła podczas nagrań realizowanych pod Warszawą. Na miejsce wezwano pogotowie. Powołując się na anonimowe źródło w otoczeniu dziennikarki podano, że prawdopodobnie doznała zapaści.

Do sprawy odniósł się syn dziennikarki. Jan Kietliński twierdził, że jego mama trafiła do szpitala z powodu przepracowania. Jak czytamy na portalu Pudelek, „dziennikarka miała typowe dla przemęczenia objawy zapaści”.

REKLAMA

Kietliński odniósł się też do pojawiających się na profilu prezenterki komentarzy, sugerujących, że zapaść miała związek ze szprycą. Pod koniec listopada dziennikarka chwaliła się bowiem przyjęciem dawki przypominającej.

– To totalna bzdura… Chyba każdy o zdrowych zmysłach wie, że nie ma to żadnego związku. Moja mama nie powiedziała oficjalnie, co się wydarzyło, a plotka to plotka. Z antyszczepionkowcami nie można się kłócić, oni żyją w swoim świecie, mają swoje medyczne fakty i autorytety – stwierdził Kietliński w rozmowie z Pudelkiem.

Z kolei w rozmowie z Plejadą mówił, że „prób połączenia jej stanu zdrowia ze szczepionką woli nawet nie komentować… to jest czysta abstrakcja, do czego dochodzą w swoich teoriach antyszczepionkowcy”.

Pudelek, powołując się na swojego informatora, podał też informację, że Tadla sama zamierza się odnieść do tzw. teorii spiskowych na temat związku zapaści ze szprycą.

– U Beaty wszystko w porządku. Prosi, by nie czytać plotek i zapewnia, że niedługo sama zabierze głos. Jest też przerażona reakcją niektórych ludzi, a autorów teorii snutych na temat jej stanu zdrowia nazywa „ignorantami” – powiedział cytowany przez portal informator.

Kietliński w rozmowie z Plejadą przekazał, że lekarze zalecili Tadli odpoczynek, a dziennikarka stosuje się do tych wskazówek. – Potrzebuje po prostu porządnych wakacji – dodał.

– W szpitalu spędziła tylko jeden dzień. Otrzymała niezbędną pomoc i teraz odpoczywa. Czuje się dobrze, wysypia się – mówił.

Sama dziennikarka wyłączyła komentarze pod niektórymi postami na Instagramie – także pod zdjęciem, na którym przyjmuje trzecią szprycę.

REKLAMA