Breivik pozostanie w więzieniu. Sąd odrzucił prośbę o zwolnienie warunkowe

Anders Breivik foto: PAP
REKLAMA
Dziesięć lat po rzezi na Utøya Anders Behring Breivik wystąpił do sądu o zwolnienie warunkowe. Prokurator Hulda Karlsdottir stwierdziła, że terrorysta się nie zmienił i jest to „ten sam przestępca”, który zaatakował dzielnicę rządową i dokonał masakry na obozie młodzieży lewicowej na wyspie Utøya w lipcu 2011 roku.

Rozprawa odbywała się „ze względów bezpieczeństwa” w sali budynku więzienia w Skien (południe Norwegii), w którym Breivik odbywa karę.

Przyznający się do faszyzmu Breivik najpierw zdetonował bombę w pobliżu siedziby rządu w Oslo, zabijając osiem osób, a następnie zabił 69 głównie nastolatków na letnim obozie młodzieżowym. Sprawca twierdzi, że wyrzekł się przemocy i będzie dalej dzoiałał tylko za pomocą „pokojowych środków”. Sąd jednak nie dał temu wiary.

REKLAMA

Odrzucenie wniosku Breivika można było przewidywalne. Prokurator Hulda Karlsdottir nazwała to „zabiegiem public relations”, mającym na celu poprawę warunków jego przetrzymywania i przypomnienia o sobie.

Wyrok z 2012 r. opiewał na 21 lat więzienia z prawem ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po 10 latach, co Breivik teraz wykorzystał. Niekorzystne dla niego były opinie psychiatry i władz więziennych.

Teoretycznie może ponownie wystąpić o zwolnienie warunkowe za rok i powtarzać tą prośbę co 12 miesięcy. Bardziej prawdopodobny scenariusz to jednak przetrzymywanie Breivika za kratami do śmierci. Pozwala na to wyrok, który uzależnia jego zwolnienie nawet po odbyciu całej krary, od „zresocjalizowania”…

Źródło: AFP

REKLAMA