Wyłączą nam prąd? Ekspert ostrzega: „Proszę państwa, to jest początek energetycznego samobójstwa” [VIDEO]

żarówka, prof. dr hab. inż. Władysław Mielczarski - Instytut Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej Źródło: YouTube/Radio Maryja
żarówka, prof. dr hab. inż. Władysław Mielczarski - Instytut Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej Źródło: YouTube/Radio Maryja
REKLAMA
Prof. dr hab. inż. Władysław Mielczarski z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej był gościem w Telewizji Trwam. Ekspert mówił o zagrożeniach energetycznych, z którymi już niedługo przyjdzie nam się mierzyć.

Ekspert krytycznie odniósł się do pomysłów pozyskiwania energii jedynie z odnawialnych źródeł energii. Podając konkretne liczby udowadniał, że nie jest możliwe przerzucenie się całkowicie na energię wiatrową.

A pozostałe technologie?

REKLAMA

– Skąd weźmiemy energię? Nawet teraz – proszę zobaczyć. Na zewnątrz nie ma słońca, nie ma wiatru, a jest minus pięć, minus dziesięć stopni – mówił prof. Mielczarski. – Skąd weźmiemy energię? Tylko z tych trzech źródeł: atom, gaz, węgiel – powiedział ekspert.

Co do przyszłości elektrowni atomowych w Polsce, to profesor jest sceptycznie nastawiony i twierdzi, że „raczej nie będziemy tego mieli”. Według ekspert wpływ na to ma strach ludzi przed technologią, trendy w Europie oraz koszta wprowadzenie atomu do Polski. Co ciekawe rządzący zdają się mieć więcej wiary – nawet wyznaczyli miejsce, w którym taka elektrownia miałaby powstać.

Pisaliśmy o tym szerzej: Wiemy, gdzie stanie polska elektrownia jądrowa. To mała kaszubska wieś

– Zostaje nam gaz. No, ale my gazu nie mamy – musimy importować – twierdzi prof. Mielczarski.

Ekspert zwraca uwagę na to, kto będzie „kontrolował kurki”, gdy „dojdzie do jakiejś sytuacji niezwykłej”. – Nie możemy się uzależnić, więc zostaje nam węgiel – dodaje.

– Może ktoś węgla nie lubić, ale to jest podstawa naszej egzystencji – twierdzi ekspert. – Jeżeli my odejdziemy od węgla, to popełnimy energetyczne samobójstwo – uważa profesor.

Specjalista przypomina, że „nasz rząd ma program zamknięcia wszystkich polskich kopalni do 2049 roku”. – To już szaleństwo – uważa prof. Mielczarski.

Ekspert zauważa, że w Polsce korzystamy z elektrowni, które mają „nawet 50 lat” i mamy „coraz mniej elektrowni, a coraz więcej potrzebujemy energii”.

– I za pięć lat tej energii zabraknie – uważa prof. Mielczarski.

– Za 4-5 lat przyjdzie kryzys i będzie sytuacja tak jak w Niemczech czy w Austrii, gdzie ludzie już przechodzą ćwiczenia, gromadzą żywność, kosy i tak dalej. Proszę państwa, to jest początek energetycznego samobójstwa, które popełnia tylko Unia Europejska. Tylko Unia! Chiny tego nie popełniają, Azja tego nie popełnia, Rosja, kraje arabskie, nawet Stany Zjednoczone podchodzą do tej rewolucji tak, jak mówił kiedyś nasz prezydent – „za, a nawet przeciw” – mówił ekspert.

– Myślę, że jeżeli Unia nie ocknie się z tego zielonego szaleństwa, to naprawdę będziemy mieli wielkie problemy – dodał.

Źródło: Telewizja Trwam

REKLAMA