Rusza proces ks. Natanka. Mówił, że dziecko poczęte z in vitro jest „nie istotą, jest zwierzęciem”

Piotr Natanek/Fot. Super Staaltje 227, CC BY 4.0, Wikimedia Commons
Piotr Natanek/Fot. Super Staaltje 227, CC BY 4.0, Wikimedia Commons
REKLAMA
W poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Suchej Beskidzkiej ma rozpocząć się proces suspendowanego księdza Piotra Natanka, który podczas zgromadzenia jego sekty w pustelni w Grzechyni w Małopolsce mówił, że dziecko poczęte metodą in vitro to „nie istota, a zwierzę”. Jego wystąpienie było transmitowane w internecie.

Prywatny akt oskarżenia w tej sprawie złożyła grupa rodziców, którą wspomógł Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Jak powiedział prezes Ośrodka Konrad Dulkowski, w jednym ze swoich przemówień podczas Wielkanocy 2021 roku wygłoszonej do swojej sekty i transmitowanej w internecie, Natanek powiedział: „Dziecko poczęte z probówki, poza Bogiem, jest produktem, a nie bytem. Nie istotą, jest zwierzęciem” – powiedział dosłownie cytowany Natanek.

REKLAMA

– Zgłosił się do nas ojciec dziewczynki, obecnie 9-letniej, która urodziła się dzięki metodzie in vitro. Mężczyzna był bardzo poruszony tym, co usłyszał i zapytał, czy w jakikolwiek sposób może zareagować. Zajęliśmy się sprawą, a w międzyczasie zgłaszali się do nas kolejni rodzice oburzeni słowami Natanka. Pomogliśmy rodzicom w sformułowaniu aktu oskarżenia, których przed sądem będzie reprezentował adwokat. Pozew złożyły cztery małżeństwa – powiedział prezes Ośrodka.

Rodzice domagają się przeprosin od Natanka oraz wpłaty określonej sumy pieniędzy na rzecz organizacji, która wspomaga rozwój in vitro w Polsce.

W lipcu 2011 r. ówczesny metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz nałożył karę suspensy na Piotra Natanka i nie ma on prawa wykonywać żadnych czynności kapłańskich. Oznacza to, że nie podlega prawu kanonicznemu. Natanek jednak wbrew nałożonej karze nadal gromadzi w samowolnie wybudowanej tzw. pustelni w Grzechyni grupę swoich zwolenników.

– Jego inicjatywy są prywatnymi działaniami, a zgromadzona wokół niego grupa ma znamiona sekty – przypomniał w kwietniu ubiegłego roku cytowany przez portal niedziela.pl ks. Łukasz Michalczewski, rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej.

Źródło: PAP/niedziela.pl

REKLAMA