Izrael walczy obecnie z liczbą zakażeń wyższą niż w jakimkolwiek momencie mniemanej pandemii. Jest też światowym liderem pod względem liczby nowych pozytywnych wyników testów na koronawirusa dziennie oraz w ciągu tygodnia w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Sytuacji nie ratują kolejne dawki szprycy.
Kilka tygodni po tym, jak RPA w dniu 24 listopada 2021 r. zgłosiło nowy wariant koronawirusa, Omikron dotarł do Izraela. Wariant ten miał gwałtownie zwiększyć całkowitą liczbę przypadków w Izraelu: z 1,3 mln na początku grudnia do 2,2 mln obecnie. W minionym tygodniu ok. 20 proc. wykonywanych testów dało wynik pozytywny.
Biorąc pod uwagę całkowitą liczbę zakażeń od wybuchu mniemanej pandemii w przeliczeniu na liczbę mieszkańców Izrael znajduje się na 10. miejscu za m.in. Słowenią, Słowacją, Cyprem, Gruzją, Czechami i Francją. Za to łączna liczba zgonów na milion mieszkańców wynosi 901 i jest znacząco niższa niż w Europie (2125) i obu Amerykach (2447).
Jak dotąd rekordowe wskaźniki infekcji nie przekładają się na wyższą liczbę poważnie chorych pacjentów. Nowy wariant jest znacznie łagodniejszy niż poprzednie, ale lekarze przestrzegają przed jego lekceważeniem, ponieważ nagły wzrost zakażeń może przeciążyć izraelskie szpitale zmagające się również ze wzrostem zachorowań na grypę.
Izrael to pierwszy kraj na świecie, który rozpoczął podawanie trzeciej dawki szprycy przeciw Covid-19 całej populacji oraz czwartej dawki wybranym grupom. Pilotażowy program szczepień czwartą dawką rozpoczął się 31 grudnia 2021 roku.
Początkowo szczepienia te rozpoczęto wśród osób z osłabioną odpornością i mieszkańców domów opieki, a następnie zaoferowano je osobom powyżej 60. roku życia i personelowi medycznemu. Izraelski rząd wzywa mieszkańców do przyjmowania wszystkich dostępnych dawek szprycy. Trzecia doza jest dostępna dla każdej osoby powyżej 5. roku życia.
W styczniu 2021 roku Izrael zyskał „sławę” światowego lidera szprycowania przeciwko Covid-19, ponieważ w ciągu niemal sześciu tygodni blisko jedna trzecia mieszkańców otrzymała co najmniej jedną dawkę. Wówczas było to również jedyne państwo, w którym zalecano szczepienie kobiet w ciąży i młodzieży od lat 16.
Jednak szpryc-kampania wytraciła impet, zwłaszcza w biedniejszych społecznościach żydów ultraortodoksyjnych i Arabów oraz w zakresie podstawowego programu szczepień kraj ten nie wszedł na listę 50 krajów z najwyższym poziomem wyszczepienia. Wyprzedzają go m.in. Chiny, Wietnam, Peru i Mongolia.
Według najnowszych danych ministerstwa zdrowia około 71 proc. populacji Izraela, liczącej 9,4 mln osób, otrzymało przynajmniej jedną dawkę szczepionki, 64 proc. przynajmniej dwie dawki, 47 proc. – trzy, a 592 tysiące, czyli ponad 6 proc. Izraelczyków, otrzymało wszystkie cztery dawki.
Jednakże, o ile badania jednej z największych izraelskich kas chorych z pierwszej połowy listopada 2021 roku wskazywały, że trzecia dawka jest skuteczna w 92 proc. w zapobieganiu poważnemu przebiegowi Covid-19 i uodparnia na 9-10 miesięcy, to sytuacja wydaje się być inna po pojawieniu się Omikronu.
– Szczepionka, która była bardzo skuteczna w wypadku poprzednich wariantów, jest mniej efektywna, gdy chodzi o wariant Omikron – powiedziała w minionym tygodniu prowadząca badania na poziomem przeciwciał u zaszczepionych w szpitalu Sziba pod Tel Awiwem prof. Gili Regew-Jochaj.
Wynika to z faktu, że oprócz przeciwciał w ochronie przed chorobą odgrywają ważną rolę inne elementy układu odpornościowego, takie jak komórki pamięci B i komórki T.
Wśród 638 pacjentów w ciężkim stanie przebywających w sobotę na izraelskich oddziałach intensywnej opieki medycznej, 55 proc. otrzymało dawkę przypominającą, 24 proc. nie było w ogóle zaszczepionych, a pozostali byli częściowo zaszczepieni lub przeszli Covid-19 wcześniej.
Mimo to izraelski resort zdrowia nadal twierdzi, że osoby, które otrzymały trzecią dawkę szprycy, są wciąż lepiej chronione przed poważnymi objawami choroby. Z badań wynika, że 85 proc. Izraelczyków w wieku powyżej 60 lat otrzymało dawkę przypominającą, ale tylko 60 proc. wśród pacjentów będących w ciężkim stanie.
Eksperci ds. zdrowia uważają, że „fala” koronawirusa napędzana przez Omikron może osiągnąć szczyt w nadchodzącym tygodniu – poinformował w piątek kanał 13. izraelskiej telewizji. Powołując się na analizy ministerstwa zdrowia, podano, że potwierdzona liczba przypadków zacznie spadać w ciągu tygodnia.
Również w drugim najważniejszym serwisie informacyjnym w kraju na kanale 12. cytowano anonimowych ekspertów, twierdzących, że zakażenia zaczną spadać w połowie nadchodzącego tygodnia lub najpóźniej w przyszły weekend.
W Izraelu obowiązuje segregacja sanitarna. Paszport covidowy, zwany zieloną przepustką, trzeba okazać przy wejściu do m.in. wnętrza restauracji, barów, atrakcji turystycznych, kin, teatrów, hoteli i siłowni oraz na uczelnie wyższe. Objęte są nim wydarzenia kulturalne, sportowe oraz religijne (np. modlitwy) przy uczestnictwie powyżej 50 osób w środku budynków (w tym synagog) i powyżej 100 na świeżym powietrzu. Wymagany jest od pracowników ochrony zdrowia i domów opieki.
Do otrzymania „zielonej przepustki” uprawnione są osoby zaszczepione do sześciu miesięcy od przyjęcia ostatniej dawki (drugiej lub trzeciej), od 12. roku życia – ozdrowieńcy z ostatnich sześciu miesięcy i posiadający negatywny wynik testu PCR z ostatnich 72 godzin. Dzieci od 3. do 12. roku życia mogą również posługiwać się negatywnym wynikiem testu PCR przez tydzień. Dzieci do lat 3 są zwolnione z tych wymogów.
Od początku mniemanej pandemii w Izraelu w marcu 2020 roku zarejestrowano 2,2 mln zakażeń i 8393 zgonów z powodu Covid-19. W ciągu niespełna pięciu minionych miesięcy liczba infekcji podwoiła się.
Źródło: PAP