W Meksyku prawdziwy „Meksyk”. 91 zabójstw dziennie

Gwardia Narodowa Meksyku.
Gwardia Narodowa Meksyku. (Fot. PAP/EPA)
REKLAMA
W 2021 roku odnotowano w Meksyku 33 308 zabójstw. Średnio wypada 91,25 mordów dziennie. Okazuje się, że to jednak w porównaniu z poprzednimi latami… spadek.

Według oficjalnej statystyki zaprezentowanej 20 stycznia, ponad 90 zabójstw dziennie to i tak o 3,6 procent mniej niż w poprzednich dwóch latach. Mapa zagrożeń układa się jednak bardzo nierówno. W 6 z 32 stanów popełniono połowę wszystkich mordów.

Minister bezpieczeństwa publicznego lewicowego rządu prezydenta Obradora, Rosa Icela Rodríguez poinformowała, że najbardziej niebezpiecznym regionami pod tym względem są stołeczny stan Meksyku, centralne Guanajuato, Dolna Kalifornia i Chihuaha na północy. Do tego stany znane jako silne ośrodki handlu narkotykami, takie jak Jalisco i Michoacan, na zachodzie.

REKLAMA

„Obserwujemy tendencję spadkową” – pocieszyła rodaków na konferencji prasowej minister. Dodała, że w 2019 r. odnotowano 34 690 zabójstw, a w 2020 r. – 34 554. W sumie od 2006 roku w Meksyku doszło do zabójstwa 340 000 osób. 95 000 osób uważa się za zaginione. Duża część mordów ma miejsce na podłożu handlu narkotykami.

Przemoc jakoś nie przeszkadza turystom. 128-milionowy kraj zajmuje siódme miejsce wśród najbardziej turystycznych destynacji na świecie. W 2019 roku, przed pandemią, odwiedziło Meksyk 45 milionów turystów. Przemoc jedynie sporadycznie dotyka najczęściej odwiedzanych miejsc i kurortów. Te są w miarę bezpieczne.

Źródło: AFP / Le Figaro

REKLAMA