
Stacja TVN7, która należy do TVN Grupa Discovery, ma problem z przyznaniem koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Obecna wygasa 25 lutego.
Prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. „lex TVN”, ale państwo ma jeszcze jedno narzędzie do kontroli, i ewentualnej cenzury, tego, co ukazuje się w telewizji. Chodzi o przyznawanie koncesji.
Poprzednio to TVN24 miał problem z przedłużeniem koncesji, czyli zgodny do nadawania. Teraz TVN7, czyli kolejna stacja należąca do TVN Grupa Discovery, oczekuje na decyzję.
KRRiT natomiast się nie spieszy – stacja wystąpiła z wnioskiem 23 grudnia 2020 roku i do teraz nie uzyskała przedłużenia.
Tymczasem obecna koncesja za chwilę wygaśnie – nastąpi to dokładnie 25 lutego, a wtedy stacja zniknie.
Część członków KRRiT ma ponoć zastrzeżenia co do struktury właścicielskiej stacji. Ich zdaniem narusza ona art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji.
Koncesję może otrzymać spółka, której właściciel ma siedzibę w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Formalnie grupa TVN jest zarządzana przez spółkę Polish Television Holding z siedzibą w Amsterdamie – jednak właścicielem jest amerykański koncern Discovery.
Co by nie myśleć o TVN-ie, który często sam jest oskarżany o zabiegi cenzorskie i propagandowe, to wymóg koncesji jest prawem antywolnościowym, z którym przedstawiciele rzeczywistej prawicy nie powinni się zgadzać.
O niesprawiedliwości koncesji wielokrotnie w przeszłości mówili członkowie wolnościowego skrzydła Konfederacji, czyli partii KORWiN.
Źródło: Wirtualnemedia.pl, NCzas