Prezydent Nauseda podpisał ustawę o pisowni nielitewskich nazwisk

Prezydent Gitanas Nauseda Fot. kancelaria prezydenta Litwy
REKLAMA
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda podpisał we wtorek 25 stycznia ustawę, określającą zapis nielitewskich nazwisk w litewskich dokumentach tożsamości. Dotyczy to także pisowni nazwisk polskich, ale tylko po części. Kwestia ta w litewskim parlamencie była omawiana przez prawie 30 lat i wzbudzała wiele kontrowersji w stosunkach Polski i Litwy.

Ustawa została przyjęta przez parlament przed tygodniem i wejdzie w życie 1 maja. „Sejm podjął inicjatywę znalezienia trudnej równowagi między dwiema wartościami konstytucyjnymi – zachowaniem wyjątkowości języka państwowego i praw człowieka, takich jak prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, prawo do swobodnego przemieszczania się oraz prawa osób należących do mniejszości narodowych zapisu swego nazwiska” w formie oryginalnej – powiedział prezydent Nauseda.

Zgodnie z obowiązującą obecnie zasadą, imiona i nazwiska nielitewskie w dokumentach tożsamości Litwy są zapisywane w formie litewskiej. Przyjęty dokument legalizuje pisownię nielitewskich nazwisk alfabetem łacińskim, czyli zezwala na używanie łacińskich liter „w”, „q” i „x”, których nie ma w litewskim alfabecie.

REKLAMA

Wraz z przyjęciem ustawy rezygnuje się też z zapisu nielitewskich nazwisk w litewskim brzmieniu. Oznacza to, że po wejściu w życie ustawy można będzie używać dwuznaków, na przykład „cz” albo „rz”, albo poprawnego zapisu imienia „Anna”, które w wersji litewskiej zapisywane jest jako „Ana”.

Ustawa wyklucza jednak możliwość używania znaków diakrytycznych. Polacy na Litwie, którzy mają w nazwiskach ś, ć, ó, czy ź, na razie będą mieli w dokumentach nadal ich formy zniekształcone.

Doradca przewodniczącej Sejmu Aleksander Radczenko powiedział jednak w rozmowie z korespondentem PAP, że w tym parlamencie są szanse na uchwalenie także ustawy o pisowni znaków diakrytycznych.

Uprawomocnienie zapisu nielitewskich nazwisk w formie oryginalnej napotyka jednak na opór wielu Litwinów. Ich zdaniem zagraża to statusowi języka państwowego, czyli litewskiego.

Źródło: PAP

REKLAMA