Kilku posłów Konfederacji się zaszczepiło. No i co? Dalej są przeciw przymusowi i segregacji

Politycy Konfederacji, od lewej: Włodzimierz Skalik, Dobromir Sośnierz, Artur Dziambor, Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke, Robert Winnicki, Jakub Kulesza, Michał Urbaniak, Krystian Kamiński, Krzysztof Tuduj podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie, 13 bm. (mr) PAP/Wojciech Olkuśnik
Politycy Konfederacji, od lewej: Włodzimierz Skalik, Dobromir Sośnierz, Artur Dziambor, Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke, Robert Winnicki, Jakub Kulesza, Michał Urbaniak, Krystian Kamiński, Krzysztof Tuduj podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie. Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik
REKLAMA
Polskojęzyczny portal Onet donosi, że kilku polityków z Konfederacji się zaszczepiło. Serwis próbuje wytknąć prawicowcom hipokryzję, uparcie twierdząc, że przecież są „antyszczepionkowcami”. Tylko, że nie są i nigdy nie byli, a być przeciwko przymusowi i segregacji może być każdy – zaszczepiony i niezaszczepiony – kto nie ma totalitarnych zapędów i fantazji o zniewalaniu innych.

Z Konfederacji według informacji Onetu zaszczepili się: Konrad Berkowicz (KORWiN) z Krakowa i dwóch posłów z Kaszub – Artur Dziambor (KORWiN) i Michał Urbaniak (Ruch Narodowy).

Onet robi ze sprawy sensację, a artykuł pisany jest w atmosferze dziecięcego podniecenia. Prawdziwi dziennikarze śledczy normalnie. Konfederacja pewnie się po tym nie podniesie. Tylko, że… Urbaniak mówił wprost, że jest zaszczepiony już w październiku 2021 roku.

REKLAMA

— Skalkulowałem sobie, że będę się spotykał z dużą liczbą ludzi i lepiej się zaszczepić, ale nikogo nie będę do tego zmuszał. Nie wciskajmy tego ludziom na siłę — mówił w rozmowie z Radiem Zet.

Również Artur Dziambor sugerował wielokrotnie, że jest zaszczepiony, ale nie chciał powiedzieć tego wprost w proteście przeciw pomysłom inwigilacji medycznej i segregacji pracowników, czyli zasad, które PiS chce wprowadzić przy pomocy ustawy autorstwa grupy posłów z Czesławem Hocem na czele.

— My przyjęliśmy zasadę, że nie mówimy o tym, czy jesteśmy zaszczepieni, czy nie, ponieważ uważaliśmy, że dotychczas nigdy nie rozmawiano o tym, na jakie schorzenia cierpimy — mówił Dziambor. Pytany, czy nie ma wyrzutów sumienia, że ktoś może się nie zaszczepić z powodu aktywności Konfederacji w temacie szczepień, powiedział, że „absolutnie nie”. — Nie namawiamy do tego, żeby się nie szczepiono. My namawiamy państwo, żeby do tego nie zmuszało — tłumaczył wolnościowiec w Radiu Plus.

Poseł powiedział, że zaszczepił się, bo choruje na astmę i jest otyły, więc wolał się zabezpieczyć w sposób, który on sam uznał za dobry. W wielu wywiadach mówił jednak, że nie jest lekarzem i nie zamierza innym mówić co powinni robić. On miał prawo wyboru i inni też powinni mieć.

Czyli posłowie wciąż powtarzają to, co od początku – państwa nie może wymuszać na kimś szczepienia, nie może segregować ludzi, a osoby postronne nie powinny mieć prawa do inwigilacji medycznej, bo sytuacja zdrowotna obywateli i pracowników jest ich prywatną sprawą. To media związane z lewicą, rzekomą „totalną” opozycją i PiS-em robią od początku tzw. pandemii antyszczepionkowców z ludzi, którzy mają normalne, wolnościowe podejście do sprawy.

Źródło: Onet, Radio Plus, Radio Zet

REKLAMA