
Żołnierz Gwardii Narodowej Ukrainy zastrzelił pięciu funkcjonariuszy tej jednostki i ranił pięciu kolejnych. Napastnik zbiegł, ale został zatrzymany po kilku godzinach.
Żołnierz otworzył ogień podczas wydawania broni funkcjonariuszom na terenie zakładów rakietowych „Jużmasz” w mieście Dniepr.
Z nieznanych przyczyn zastrzelił z kałasznikowa pięciu żołnierzy Gwardii Narodowej i ranił kolejnych pięciu.
Napastnikiem był urodzony w 2001 roku Artemij Riabczuk. Żołnierz Gwardii Narodowej zbiegł po zastrzeleniu pięciu innych żołnierzy.
Służby rozpoczęły poszukiwania, całe miasto postawiono w stan gotowości. Według komunikatów, żołnierz miał być uzbrojony w karabin maszynowy oraz ok. 200 nabojów.
Po około pięciu godzinach od zdarzenia został zatrzymany na północ od miasta Dniepr. Nie wiadomo, jaki był motyw działania 21-letniego żołnierza Gwardii Narodowej.
– Po pierwsze, śledztwo mierzy się z pytaniem – co było motywem popełnienia tak strasznej zbrodni? Jest pytanie czy żołnierz był poddany presji psychicznej, to będzie sprawdzane – zapowiedział wiceszef MSW Ukrainy, Anton Geraszczenko.
Wiceminister zapowiedział, że żołnierzowi zostanie wymierzona „najwyższa możliwa kara”.
Śledczy sprawdzą też w jaki sposób żołnierz przeszedł badania lekarskie, na podstawie której dopuszczono go do kontaktu z bronią.
Detained in Pidhorodne, north to Dnipro city https://t.co/Ch8AhdRVJ6 pic.twitter.com/zdN5EVLYqw
— Liveuamap (@Liveuamap) January 27, 2022
According to official of State Bureau of Investigations suspect himself asked a woman on the street to call police, when police appeared he has surrendered without resistance.
2 wounded in hospitals in grave condition, including 22yo National Guard servicewoman with 3 gunshots pic.twitter.com/gLGcUPohp4
— Liveuamap (@Liveuamap) January 27, 2022