Polscy skoczkowie zdyskwalifikowani. Doniósł na nich były trener

Piotr Żyła. / foto: YouTube/PrzeglądSportowy
Piotr Żyła. / foto: YouTube/PrzeglądSportowy
REKLAMA
Piotr Żyła i Stefan Hula zostali zdyskwalifikowani za nieprzepisowe buty w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich w Willingen. Okazuje się, że doniósł na nich ich były trener, Stefan Horngacher.

Żyła, który po raz 300. rywalizował w Pucharze Świata, pierwotnie był 14., a Hula 34.

Ostatecznie obaj Polacy nie zostali sklasyfikowani. Powodem dyskwalifikacji Żyły i Huli była zbyt duża różnica grubości pomiędzy ścianką zewnętrzną i wewnętrzną butów.

REKLAMA

Po kilku godzinach okazało się, że za donosem, oficjalnie nazywanym protestem, stoi Austriak Stefan Horngacher. Nie tak dawno, bo w latach 2016-19 trenował on polskich skoczków, w tym m.in. Żyłę i Hulę. Aktualnie prowadzi on reprezentację Niemiec.

By protest austriackiego trenera został w ogóle uwzględniony, najpierw musiał on wpłacić 500 franków szwajcarskich.

Informację potwierdził sekretarz generalny w PZN Jan Winkiel.

Stefan Horngacher się wściekł, że wyciągnęliśmy nowy sprzęt tuż przed igrzyskami. Wpłacił 500 franków i złożył oficjalny protest na buty naszych skoczków. Uznał, że są nowe. Chyba poskarżył się też na nasze narty i kombinezony – powiedział w rozmowie ze sport.pl Winkiel.

REKLAMA