Kim Dzong Un chce zwrócić na siebie uwagę Józia Bidena. Śle w niebo siódmą już rakietę

Tłuściutki komunista, przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un. Foto: PAP/EPA
Tłuściutki komunista, przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un. Foto: PAP/EPA
REKLAMA
Ciekawe ile takich rakiet balistycznych ma jeszcze do zużycia KRL-D? Siódmy pocisk wystrzelony przez Koreę Północną to najpotężniejszy pokaz siły od 2017 roku. Według ekspertów Pjongjang próbuje zwrócić na siebie uwagę, po zerwanym dialogu ze Stanami Zjednoczonymi.

Gospodarka komunistycznego kraju jest objęta surowymi międzynarodowymi sankcjami i ledwie zipie. Stąd i siódmy pocisk średniego zasięgu w tym roku, wystrzelony 30 stycznia 2022 r.

Źródła w Seulu podają, że Korea Północna wystrzeliła w niedzielę swój najpotężniejszy pocisk od 2017 roku. Ostatni raz Korea Północna przeprowadziła tak dużo prób z rakietami balistycznymi i w tak krótkim czasie w 2019 roku, zaraz po załamaniu się negocjacji między jej przywódcą Kim Dzong Unem a ówczesnym prezydentem USA Donaldem Trumpem.

REKLAMA

Korea Południowa obawia się wzrostu napięcia na półwyspie. Seul uważa, że Pjongjang może wkrótce także wznowić testy jądrowe i postrzelać rakietami międzykontynentalnymi. Pjongjang „jest bliski złamania nałożonego przez siebie moratorium” na testy jądrowe i międzykontynentalne rakiety balistyczne – przekazał w oświadczeniu prezydent Korei Południowej Moon Jae-in.

Wystrzelona w niedzielę rakieta była skierowana pod dużym kątem na wschód”. Oznacza to, że pocisk nie osiągnął swojego maksymalnego zasięgu. Wystrzelono go z północnej prowincji Jagang. Korea Północna chwaliła się, że wystrzelone wcześnie z tego regionu pociski rakiety były pociskami hipersonicznymi. Teraz rakieta osiągnęła maksymalną wysokość 2000 km i przeleciała około 800 km w 30 minut, po czym wpadła do Morza Japońskiego – twierdzi sztab armii Południa.

Japonia również uważa, że był to pocisk średniego lub dalekiego zasięgu. W 2017 roku Pjongjang testował podobny pocisk i był to Hwasong-12, który przeleciał dystans 787 km i osiągnął maksymalną wysokość 2111 km. Tokio wyraziło protest, uznając testy komunistów za zagrożenia dla bezpieczeństwa Japonii.

Źródło: AFP

REKLAMA