
Huti z Jemenu wystrzelili pocisk balistyczny w kierunku Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Atak zbiegł się z pierwszą w historii z wizytą premiera Izraela.
Ministerstwo obrony ZEA poinformowało, że rakieta balistyczna została przechwycona i zniszczona, a jej szczątki spadły na niezamieszkały obszar.
Resort nie sprecyzował, czy celem ataku Huti była stolica Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abu Zabi czy też Dubaj, centrum biznesowe i turystyczne Bliskiego Wschodu.
Urząd lotnictwa cywilnego ZEA podał, że ruch lotniczy w tym kraju przebiega normalnie.
Zjednoczone Emiraty Arabskie są w koalicji, kierowanej przez Arabię Saudyjską, która od siedmiu lat walczy z sprzymierzonymi z Iranem Huti w Jemenie. W konflikcie tym zginęły dziesiątki tysięcy ludzi.
Premier Izraela z pierwszą w historii wizytą w ZEA
Atak nastąpił krótko po tym, gdy do ZEA po raz pierwszy w historii z oficjalną wizytą przyjechał premier Izraela. Kraje formalnie utrzymują stosunki dyplomatyczne od 2020 roku.
Wizyta Herzoga w ZEA to znak pogłębiających się więzi między tymi państwami w obliczy wzrostu napięcia w regionie, związanym z wojną domową w Jemenie i trwającymi negocjacjami nuklearnymi z Iranem – twierdzą analitycy.
Izrael oświadczył, że premier Icchak Herzog będzie kontynuował swoja wizytę w ZEA mimo zagrożenia ze strony Huti.
Czy wizyta premiera Izraela i atak ze strony Huti mogą być ze sobą powiązane? Nie można tego wykluczyć. Z drugiej strony to już trzeci w tym miesiącu atak Huti na ZEA. 17 stycznia w nalocie dronów zginęły trzy osoby w Abu Zabi, a 24 stycznia siły amerykańskie stacjonujące w ZEA przechwyciły dwa pociski balistyczne.