Dziennikarzom nie podoba się, że przedstawiciele Konfederacji występują na konferencjach prasowych w Sejmie bez masek i bojkotują ich wystąpienia. Dziennikarze nie mają nic przeciwko, gdy na przykład Donald Tusk występuje na konferencji bez maski.
Z covidową hipokryzją mediów już chyba każdy zdążył się zaznajomić, ale właśnie otrzymaliśmy kolejny przykład na to, kiedy wirus SARS-CoV-2 jest groźny, a kiedy nie. Kiedy nienoszenie masek jest śmiertelnie niebezpieczne, a kiedy nic się nie dzieje.
We wtorek, 1 lutego, dziennikarz „Rzeczpospolitej” Jacek Nizinkiewicz pospieszył poinformować, że dziennikarze bojkotują konferencje Konfederacji, bo jej przedstawiciele nie noszą masek.
Nizinkiewicz zamieścił nawet stosowne zdjęcie, niejako pochwalając postawę środowiska, w którym się obraca. To zresztą nie pierwszy raz, gdy dziennikarze bojkotują polityków Konfederacji za brak masek.
Konfederacja w Sejmie bez maseczek. Żaden dziennikarz ich nie obsługuje. Tylko operatorzy w maseczkach. pic.twitter.com/UvNrXOQA48
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) February 1, 2022
Dzień później, w środę 2 lutego na konferencji prasowej bez maski pojawił się Donald Tusk. Tutaj już nie było mowy o bojkotowaniu. Tym razem najwyraźniej brak maski nie był tak straszny, jak w przypadku innych sytuacji.
„Oddechy posłów Konfederacji to czysta biologia. Oddech Tuska to spotkanie z najwyższym, metafizyka” – skomentował prześmiewczo na Twitterze zaistniałą sytuację Krzysztof Bosak z Konfederacji.
Oddechy posłów Konfederacji to czysta biologia. Oddech Tuska to spotkanie z najwyższym, metafizyka. https://t.co/g33gwLo4qK
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) February 2, 2022