„Mają być wielkie piersi i żadnych czarnych”. TO studio filmowe ma proste wymagania

piersi, Mem - Dave Chappelle czyta
piersi, Mem - Dave Chappelle czyta "White People Magazine" Źródło: Pixabay, Twitter, collage
REKLAMA
Chiński Tencent to jeden z największych dystrybutorów gier na świecie oraz producent filmów. Osoba z środowiska miała wyjawić pisarce Alanie Pearce, że firma ma dość niepoprawne politycznie wymagania, co do swoich produkcji filmowych.

Pisarka i dziennikarka Alanah Pearce podczas wywiadu dla The Serfs opowiadała o niektórych ze swoich doświadczeń w branży rozrywkowej.

Pearce ma mieć przyjaciela, który współpracuje z firmą Tencent, czyli międzynarodowej korporacji technologicznej, która m.in. zajmuje się produkcją filmów. Miał jej wyjawić, że firma ma bardzo niepoprawne politycznie wymagania dotyczące finansowanych przez nią filmów.

REKLAMA

– Mam przyjaciela, który miał film, który miał być nakręcony przez Tencent — lub finansowany przez Tencent — i mówili „żadnych czarnych” i „większe piersi” i myślę, że to odnosi się również do… no wiesz, gier AAA – powiedziała pisarka.

Pearce niedługo potem wycofała się ze swoich słów twierdząc, że robi to z obawy przed pozwem ze strony chińskiej firmy.

Firma szybko odniosła się do zarzutów twierdząc, że „poglądy przypisywane Tencent przez Alanę Pearce są sprzeczne z naszymi przekonaniami, kulturą i wartościami. W tym momencie są to również tylko plotki. Oświadczamy, że podejmiemy odpowiednie działania”.

Źródło: ithardware.pl

REKLAMA