Znany tenisista oskarżony o oszustwo. Sprzedał na aukcji rakietę, którą miał wygrać turniej Rolanda Garrosa

Yannick Noah Screen YouToube Si tu savais
REKLAMA
Yannick Noah pozostaje ostatnim francuskim tenisistą, który wygrał Wielki Szlem. Później próbował kariery piosenkarza. Teraz Noah oskarżony jest o sprzedaż fałszywej rakiety na aukcji.

Kupujący był przekonany, że chodzi o rakietę z finału gry Roland-Garros z 1983 roku. Wówczas Yannick Noah w finale pokonał Szweda Matsa Wilandera.

Dom aukcyjny Drouot wydał jednak ekspertyzę, że sprzedanemu przez tenisistę przedmiotowi brakuje certyfikatu autentyczności przedmiotu kolekcjonerskiego.

REKLAMA

Nabywca rakiety o imieniu Pierre, który mieszka w Marsylii i kupił pamiątkę w 1986 roku podczas aukcji na rzecz stowarzyszenia „Care France”, nie krył rozczarowania. O tym, że nie jest to autentyczna rakieta z finału turnieju, przekonał się, kiedy usiłował ją odsprzedać w roku 2017, by pokryć koszty leczenia żony.

W 2018, ekspert Jean-Marc Leynet, wycenił na życzenie Pierre’a, jego ruchomość. Stwierdził, że rakieta nie jest nic warta, nie była używana podczas finału turnieju, ani nawet przez całe dwa tygodnie turnieju Roland-Garros.

Okazało się, że francuski tenisista przeznaczył na aukcję charytatywną nic nie warty przedmiot, a naiwny Piotr z Marsylii kupił rzekomo cenną pamiątkę kolekcjonerską. Dochód przeznaczono na założone w 1945 r. stowarzyszenia CARE, które świadczy pomoc humanitarną i „walczy ze skrajnym ubóstwem na świecie”.

Pierre liczył, że odsprzeda rakietę, którą kupił za 12 000 franków w 1986 r. (tj. 3277 euro), z pewnym zyskiem. Cena wywoławcza w Druot miała wynosić 8 tys. euro. Dlatego zażądał kilkudziesięciu tysięcy euro odszkodowania za doznane szkody moralne i za zwrot kosztów zakupu.

Yannick Noah obecnie mieszka w rodzinnym Kamerunie. Przed sądem w Wersalu, który rozstrzyga sprawę nie stawił się. Jego prawnik William Bourdon twierdzi, że sprawa jest przedawniona i nie daje wiary, że powód odkrył fałszerstwo dopiero po ponad 30 latach. Jego zdaniem, pozew przeciw Noackowi to chęć wyłudzenia pieniędzy. Werdykt sądu ma być ogłoszony 2 kwietnia.

Źródło: 20 Minutes/ Le Figaro

REKLAMA