
Rząd PiS od kilku dni chwali się, że walczy z inflacją, do której po części sam dopuścił, bo obniżył czasowo podatki na paliwo i podstawową żywność. Dobromir Sośnierz z Konfederacji na antenie TVP Info zwrócił uwagę, że to chwilowe i sztuczne obniżanie cen, które za jakiś czas i tak wybuchną, bo władza nie likwiduje prawdziwych czynników proinflacyjnych.
– Efekty będą tylko na krótką metę. Na dłuższą metę – wszystkie czynniki proinflacyjne pozostają – mówił o tzw. Tarczy Antyinflacyjnej 2.0 Sośnierz.
– Inflacja jest przede wszystkim skutkiem 'zepsucia’ pieniądza przez rząd, poprzez jego nadmierny dodruk. Jest też skutkiem przepompowywania pieniędzy od ludzi, którzy mogliby je zainwestować, do ludzi, którzy je przejadają – wymieniał przyczyny i powody inflacji, na które wpływ ma rząd.
Następnie poseł Konfederacji wspomniał o utrzymywanych od lat „absurdalnie niskich stóp procentowych”.
– Na inflację wpływają też czynniki zewnętrzne, na które rząd ma oczywiście mniejszy wpływ, ale wszystkie wewnętrzne czynniki pozostają w mocy – podkreślał Sośnierz.
Czytaj także:
Szumnie reklamowaną tzw. Tarczę Antyinflacyjną 2.0 Sośnierz ironicznie porównał do niepodlewania rośliny.
– Jak pan nie będziemy podlewać rośliny, to ona zwiędnie. A jak zwiędnie, liście opadną, to nie wystarczy przywiązać liści sznurkiem i mówić, że wcale nie zwiędło – mówił.
– Taką mniej więcej mamy walkę z inflacją. Sztuczne obniżanie cen spowoduje, że wszystko wybuchnie później. Przyczyny nie zniknęły, wręcz przeciwnie. Stopy procentowe nadal są poniżej inflacji, co powoduje, że nie opłaca się ich trzymać. Mamy ucieczkę od pieniądza, przyspiesza tempo ich kursowania w gospodarce, więc czynnik proinflacyjny jak najbardziej jest w mocy. Prędzej czy później to nam wybuchnie – podsumował Sośnierz.
Poseł @SosnierzTv o inflacji i tarczy inflacyjnej pic.twitter.com/fv2QVoAdfI
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) February 4, 2022