Grzegorz Braun o „pakcie UPA”, czyli Ukraina-Polska-Anglia. „Mam takie złe przeczucia” [VIDEO]

Grzegorz Braun Źródło: PAP
Grzegorz Braun Źródło: PAP
REKLAMA
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun był gościem na kanale „Tomasz Sommer O” na YouTubie. Polityk rozprawiał m.in. o historii ukraińskiego nacjonalizmu, o tym jak był podsycany przez Anglosasów i jaka z tego płynie lekcja dla Polaków na obecną sytuację geopolityczną.

O swojej wizycie w studiu NCzas Grzegorz Braun napisał na Twitterze, że „na wybranych przykładach z dziejów naszych „sojuszy” z Angolami, uzasadniam mój głęboki sceptycyzm wobec „paktu UPA” (Ukraina-Polska-Anglia)”.

– Kiedy słyszę, że Anglosasi popychają nas na pierwszą linię frontu walki o niepodległość Ukrainy, to mnie się te wszystkie rzeczy przypominają. No nie mogę nic na to poradzić, że mam takie złe sny i mam takie złe przeczucia z tym związane i mówiąc krótko, boję się, że nie chodzi tutaj o polski interes narodowy, polską rację stanu, o bezpieczeństwo, wolność i godność Polaków, bo na pewno o nie nie chodzi, skoro po stronie ukraińskiej nie możemy liczyć nawet na minimum wzajemności – stwierdził Grzegorz Braun.

REKLAMA

– Przez wzajemność bym rozumiał na przykład to, że jednak ukraiński minister spraw zagranicznych no nie pokazuje sekretarzowi stanu amerykańskiemu mapy Europy Środkowej, na której Ukraina obejmuje Chełm i Przemyśl – powiedział konserwatywny polityk.

– Może się komuś zdawać, że to jest nic takiego, że to to nic nie znaczy. Ja bym liczył jednak na wzajemność dyplomatyczną. Niech on sobie te mapę ma, jak już koniecznie musi, ale gdzieś w jakiejś szufladzie i niech Anglosasom niech jej nie pokazuje – powiedział Braun.

– Liczyłbym, i mówiłem o tym, że nie będzie aktów wrogich jawnie, a tutaj od listopada do Polski nie wjechało osiemdziesiąt składów kolejowych z towarami z chińszczyzną. Może ktoś lekceważąco wzruszy ramionami, że to jest chińszczyzna. No tak, ale to są towary, które ktoś zamówił, ktoś zapłacił, a to nie wjechało, bo Ukraińcy zamknęli, szlaban opuścili – kontynuował poseł.

– Nie wspomnę już szanowni państwo o tym, że ukraiński analogen IPN-u po prostu zamknął kwestię ekshumacji ofiar mordów dokonywanych na Polakach głównie przez banderowców i żadnych ekshumacji nie ma i nie ma być. A więc żadnych upamiętnień, żadnego badania, żadnego studiowania – mówił dalej konfederata.

– I czy w tej sytuacji Polacy mają umierać za Charków? – zapytał Grzegorz Braun.

Cała rozmowa obfitowała w wiele innych, ciekawych wątków i dostępna jest na kanale YouTube „Tomasz Sommer O”:

 

REKLAMA