Kolejny, który „nie chce, ale musi”. Paweł Kukiz jak Lech Wałęsa

Lech Wałęsa i Paweł Kukiz/Fot. PAP (kolaż)
Lech Wałęsa i Paweł Kukiz/Fot. PAP (kolaż)
REKLAMA
Nie chciałem i nie chcę być w komisji ds. inwigilacji, ale muszę być w tej komisji – stwierdził w poniedziałek lider Kukiz’15 Paweł Kukiz.

Kukiz został zapytany w poniedziałek w radiu RMF FM o powołanie komisji śledczej do zbadania działań operacyjnych służb wobec obywateli RP w latach 2005-2021 – jest on inicjatorem wniosku o jej powołanie.

Według Kukiza, taka komisja mogłaby zostać powołana już dziś przy spełnieniu warunków zakładających, że połowę miejsc dostaje Zjednoczona Prawica, połowę opozycja, a on zostaje przewodniczącym.

REKLAMA

Na uwagę, że w jednej z wcześniejszych rozmów na antenie radia mówił, że nie chce być członkiem komisji, a później stawiał swoje przewodnictwo w niej jako jeden z warunków, aby ona powstała, Kukiz odpowiedział: „Nie chcę, nie chciałem i nie chcę być w tej komisji, pójdę klasykiem, ale muszę być w tej komisji”.

Został też zapytany, czy jeśli wezwie go senacka komisja nadzwyczajna badającą przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus, to się stawi. – Prawdopodobnie poszedłbym tylko i wyłącznie po to, by odczytać ekspertyzę, która wyklucza te rewelacje Kołodziejczaka twierdzącego, że wyniosłem z komisji służb specjalnych jakieś tajne informacje – odpowiedział.

Chodzi o ubiegłotygodniową wypowiedź lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka, który podczas posiedzenia senackiej komisji mówił, że w 2019 r. Paweł Kukiz przekazał mu, że interesują się nim służby, a „temat AgroUnii i Michała Kołodziejczaka poruszany jest na komisji ds. służb”. Sam Kukiz, który w kadencji 2015-2019 r. zasiadał w sejmowej komisji ds. służb specjalnych – takim informacjom stanowczo zaprzeczył podkreślając, że podczas prac komisja nie zajmuje się konkretnymi osobami.

– Gdyby służby podzieliły się informacją dotyczącą osoby, dotyczącą podmiotu, skonkretyzowanej, to posłowie-członkowie komisji służb specjalnych, który nie donieśliby do odpowiednich organów, że służby przekroczyły kompetencje, poszłyby siedzieć – powiedział Kukiz. Dodał, że Kołodziejczak „niepotrzebnie mówi tego typu rzeczy, bo sobie szkodzi” i ocenił, że lider AgroUnii „ma skłonności do nadinterpretacji”.

Źródło: PAP

REKLAMA