Kulesza przed spotkaniem z prezydentem Dudą. Co proponuje Konfederacja?

Jakub Kulesza. Foto: PAP
Jakub Kulesza. Foto: PAP
REKLAMA
Prezydencki projekt zmian w ustawie o SN był pisany „trochę pod dyktando” instytucji UE. Nie zreformuje to wymiaru sprawiedliwości, dlatego ponownie proponujemy „reset konstytucyjny sądownictwa” – oświadczył szef koła Konfederacja Jakub Kulesza przed spotkaniem u prezydenta.

W Pałacu Prezydenckim we wtorek po południu odbywają się konsultacje w sprawie prezydenckiego projektu zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym, na które Andrzej Duda zaprosił przedstawicieli klubów i kół parlamentarnych. Projekt zakładający m.in. zlikwidowanie obecnej Izby Dyscyplinarnej SN i powołanie w SN Izby Odpowiedzialności Zawodowej wpłynął 4 lutego do Sejmu.

„O ile formułę takiego spotkania, nawet już po złożeniu projektu, oceniamy pozytywnie, bo warto rozmawiać, sam ten projekt w Konfederacji jest oceniany negatywnie” – oświadczył poseł Kulesza na konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim.

REKLAMA

Dodał, że propozycję prezydenta Konfederacja ocenia, „jako projekt pisany trochę pod dyktando Unii Europejskiej”.

„To znaczy, że jego głównym celem jest dostosowanie się do głównych zarzutów ze strony instytucji Unii Europejskiej, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej. Natomiast ten projekt sam w sobie nie zreformuje wymiaru sprawiedliwości” – powiedział Kulesza.

Jak dodał, politykom Konfederacji wydaje się, że to jest „ten sam produkt, który funkcjonuje obecnie, tylko pod zmienioną nazwą i w nowym opakowaniu”, a nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej niewiele będzie się różniła od obecnie funkcjonującej Izby Dyscyplinarnej.

Według niego, „clou sprawy, czyli sposób wyboru Izby (Dyscyplinarnej), to tak naprawdę tylko arytmetyka”.

„W sytuacji, gdy sędziowie Izby Dyscyplinarnej zostali już powołani i będą mogli być przeniesieni z powrotem do jakiejś innej izby Sądu Najwyższego, a następnie będą mogli być – według nowego projektu – wylosowani do nowej izby dyscyplinarnej, nie rozwiązuje nam głównego sporu, jaki jest w środowisku sędziowskim, które podważa sam wybór neo-KRS i tych sędziów wybranych do Sądu Najwyższego” – powiedział.

Potrzebny reset

Kulesza dodał, że w ocenie Konfederacji propozycja prezydencka nie rozwiąże „sporu politycznego wokół Sądu Najwyższego, może co najwyżej stępić zarzuty Unii Europejskiej”.

„Jako Konfederacja mówimy, że jedynym wyjściem z tej sytuacji jest reset konstytucyjny sądownictwa, czyli gruntowna reforma, nowy wybór, nowe zasady” – powiedział.

Przypomniał, że Konfederacja postulowała taki „reset” w „tezach konstytucyjnych” partii, które prezentował wyborcom Krzysztof Bosak podczas kampanii w wyborach prezydenckich w 2020 roku.

Szef koła poselskiego partii zaznaczył, że Konfederacja stoi na stanowisku, że „polskie prawo nie powinno być pisane pod dyktando Unii Europejskiej”.

„Polskie prawo powinno być pisane przede wszystkim z uwzględnieniem interesu Polski i polskich obywateli. A żeby tak było, to należy w sądownictwie najwyższym, w kwestiach dyscyplinarnych wobec sędziów, uwzględnić czynnik społeczny. I taką też propozycję zawarliśmy w naszych tezach konstytucyjnych i taką propozycję ponawiamy” – oświadczył.

Dodał, że „taki reset konstytucyjny i swoista ława przysięgłych, która sędziów mogłaby sądzić, sprawi, że ten czynnik społeczny będzie w sądownictwie, w wymiarze sprawiedliwości funkcjonował”.

Zgodnie z propozycją prezydenta zakładającą likwidację obecnej Izby Dyscyplinarnej SN, sędziowie orzekający dotychczas w tej izbie będą mieli możliwość przeniesienia do innej izby SN lub przejścia w stan spoczynku. Propozycję z przeniesieniem do innej izby SN będzie składać sędziom, którzy zdecydują się dalej orzekać, I prezes SN kierując się potrzebami kadrowymi.

Projekt zakłada utworzenie w SN Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, mają zostać wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierze na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu tej Izby.

W lecie ubiegłego roku likwidację Izby Dyscyplinarnej zapowiadał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak uzasadniał, izba ta nie sprawdziła się. Także premier Mateusz Morawiecki mówił, że Izba Dyscyplinarna zostanie zlikwidowana. Ministerstwo Sprawiedliwości informowało, że projekt reformujący SN jest przygotowywany.

Źródło: PAP

REKLAMA