
Na Twitterze ogromną popularność zdobywa nagranie, na którym widać Mateusza Morawieckiego i Antoniego Macierewicza. Pisowcy politycy wyglądają, jakby nie pałali do siebie przesadną sympatią.
Premier pisowskiego rządu w Warszawie stoi z wyraźnie naburmuszoną miną. Były minister obrony narodowej jest do niego odwrócony plecami i również nie wygląda na zachwyconego towarzystwem.
Gdy Macierewicz odwraca się do Morawieckiego tak, jakby chciał mu coś powiedzieć, to premier robi taki gest, jakby chciał co najmniej zaatakować byłego ministra – przynajmniej w ten sposób interpretują to internauci.
Fragment ma pochodzić z materiału przygotowanego przez TVP.
– Czyżby Morawiecki chciał przywalić Macierewiczowi?! – pyta jedna z użytkowniczek Twittera.
– Chyba nerwy puszczają xD Ale to dobrze, Najman będzie miał kogo wziąć do swojego kolejnego patoMMA – pisze na Facebooku szef Niskich Składak, Dariusz Szczotkowski.
Z kolei Artur Dziambor, przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji i lider struktur partii KORWiN na Kaszubach, zastanawia się, czego mogła dotyczyć wymiana zdań pomiędzy Mateuszem Morawiecki a Antonim Macierewiczem.
– No i gdzie są podsłuchy, gdy akurat są potrzebne, ja się pytam! Toć to jest złoto! – napisał korwinista na Twitterze. Z kolei publicysta Łukasz Warzecha zapytał: – Ogłaszam konkurs: co Państwa zdaniem pan Macierewicz powiedział panu premierowi? Nagród nie przewidziano
No i gdzie są podsłuchy, gdy akurat są potrzebne, ja się pytam! Toć to jest złoto! https://t.co/1zl2Oei6lK
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) February 7, 2022