
Jacek Wilk, ekspert prawny związany z partią KORWiN, poruszył na Facebooku kwestię służb specjalnych w systemach demokratycznych takich jak polski. Wolnościowiec uważa, że mechanizm kontroli służb dużo lepiej działa w państwach, którymi rządzą monarchie.
– Królowa Anglii obchodzi dziś 70 rocznicę wstąpienia na tron. Tytulatura Elżbiety jest imponująca: Z Bożej łaski Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz innych jej posiadłości i terytoriów królowa, głowa Wspólnoty, obrończyni wiary, Królowa Szkotów, Królowa Kanady, Królowa Australii, Królowa Nowej Zelandii, Królowa Papui, Królowa Jamajki, Królowa Antigui i Barbudy, Królowa Bahamów, Królowa Belize, Królowa Gibraltaru, Pani Irlandii północnej – przypomniał w niedzielę na Facebooku Barłomiej Pejo, wiceprezes partii KORWiN i szef sztabu wyborczego Konfederacji.
– Jest ona najdłużej panującą królową w historii, drugim najdłużej panującym koronowanym władcą w historii Europy (po Ludwiku XIV). Z okazji Jubileuszu życzymy jej dużo zdrowia i pomyślności dla niej samej i wszystkich jej państw – napisał dalej Pejo.
Jacek Wilk podał dalej wpis polityk i wykorzystał go, by poruszyć temat służb specjalnych w systemach demokratycznych.
Poniżej cały wpis Jacka Wilka:
Istnieje wiele powodów, dla których jestem monarchistą. Najważniejsze z nich wiążą się z kwestią ciągłości i stabilności państwa. Ale jest jeszcze jedna sprawa, która moim zdaniem rozstrzyga ostatecznie na korzyść tego ustroju, a o której nikt – poza mną – nie mówi publicznie.
Oglądaliście kiedyś którąkolwiek z części „Bonda”? Pewnie tak. To teraz przypomnijcie sobie: Czyim agentem był Agent 007? Tak, tak – był Agentem Jej Królewskiej Mości. Komu wiec służą Jamesi Bondzi? Wiadomo – KRÓLOWEJ.
Niby banał, a jakże fundamentalny. Kolosalna różnica pomiędzy monarchiami, a (tfu!) demokracjami (ale też republikami) polega bowiem na tym, że w monarchiach wiadomo dokładnie komu służą służby – służą osobiście Monarsze.
A komu służą służby w (tfu!) demokracji?? No właśnie problem w tym, że ch… wie komu. A najczęściej – w praktyce – służą wyłącznie samym sobie (tzw. „cywilna kontrola nad służbami” – to zawsze fikcja; np. w Polsce posłowie mogą być w komisji sejmowej powołanej do kontrolowania służb tylko gdy… dostaną od tych służb specjalny certyfikat – co oznacza w praktyce, że to tylko służby de facto kontrolują same siebie), a przy tym – co jeszcze gorsze – wzajemnie się zwalczają (vide np.: obecna Polska – a mamy obecnie już KILKANAŚCIE różnych służb specjalnych), co jest dla każdego państwa wręcz mordercze…
Tymczasem służby specjalne to nerw bezpieczeństwa każdego państwa – jeśli służą temu państwu, jest ono bezpieczne. Jeśli służą niewiadomokomu – państwo istnieje tylko teoretycznie, a obce państwa i inne wrogie siły (jak np. przez nikogo nie kontrolowane wielkie korporacje międzynarodowe) robią w nim co chcą.
Dlatego tak naprawdę tylko monarchie mogą być państwami w pełni suwerennymi…
(oczywiście nie muszą – gdy trafi się następca tronu kretyn; dlatego też król musi mieć przede wszystkim dużo… dzieci – aby dało się z nich wybrać najlepszego następcę).
Nie wiem jak Wy, ale ja chciałbym, aby Polska stała się w końcu państwem suwerennym.
Vivat Rex!
Istnieje wiele powodów, dla których jestem monarchistą. Najważniejsze z nich wiążą się z kwestią ciągłości i stabilności…
Opublikowany przez Jacka Wilka Poniedziałek, 7 lutego 2022
Źródło: Facebook/Jacek Wilk/Bartłomiej Pejo