
W rozmowie z „Faktem” szef pandemicznego resortu zdrowia odniósł się do swojej ewentualnej dymisji. Padło także pytanie o gen. Grzegorza Gieleraka, który był typowany na potencjalnego następcę Niedzielskiego.
W rozmowie z tabloidem „minister pandemii” oświadczył, że nie czas zastanawiać się nad dymisją, gdy trwa „piąta fala”.
– Znajdujemy się w szczycie piątej fali zakażeń. Mamy codziennie po kilkadziesiąt tysięcy osób z pozytywnym wynikiem testu. Nadal mamy kilkanaście tysięcy osób w szpitalach. Człowiek odpowiedzialny, a w tym przypadku odpowiedzialny po dwakroć, bo za zdrowie i życie ludzi, nie może w takim momencie myśleć o rezygnacji – oświadczył.
Niedzielski stwierdził również, że „czuje się odpowiedzialny przed społeczeństwem” i współpracownikami z resortu. Skromnie dodał też, że jeśli planowałby rezygnować ze stanowiska w „szczycie piątej fali”, byłoby to wyrazem jego „braku odpowiedzialności i tchórzostwa”. Zapewnił, że „pozostaje do dyspozycji” premiera rządu warszawskiego – Mateusza Morawieckiego – oraz naczelnika państwa Jarosława Kaczyńskiego.
– Obecnie nie mam sygnałów, by moja praca była oceniana negatywnie. Z mojego punktu widzenia 5 fala to nie jest czas do zastanawiania się nad takimi kwestiami – stwierdził Niedzielski. Dodał też, że „okres podsumowania walki z pandemia i pewnych ocen przyjdzie po piątej fali”.
– Na pewno też jest wiele projektów, które przygotowaliśmy na okres popandemiczny i ważne by były one zrealizowane – dodał.
„Wojna” o amantadynę
W rozmowie z „Faktem” padło też nazwisko gen. Gieleraka, szefa Wojskowego Instytutu Medycznego, który to był typowany na potencjalnego następcę Niedzielskiego na stanowisku ministra.
– Nie sztuką jest krzyczeć, że chce się być ministrem, sztuką jest odpowiedzialnie podejść do wyzwań, jakie stają przed ministrem w dobie pandemii. Wspomniała pani dyrektora Gieleraka, który tylko w epidemii miał kilka znaczących wpadek, a wydawałoby się, że pod kątem medycznym jest profesjonalistą – grzmiał Niedzielski.
„Wytknął” też gen. Gielerakowi „błędną interpretację artykułów z pism naukowych”. Chodziło o skuteczność amantadyny w leczeniu Covid-19. Niedzielski grzmiał, że szef WIM „wywołał niemałe zamieszanie wśród medyków i pacjentów”.
Przypomnijmy, że chodzi tu o opublikowany z niemal rocznym opóźnieniem artykuł dotyczący skuteczności amantadyny w leczeniu Covid-19. Został on bowiem nadesłany już w grundniu 2020 roku, a ujrzał światło dzienne dopiero na początku grudnia 2021 roku.
Tekst ukazał się w (należącym do grupy „Nature”) piśmie „Communications Biology”. Naukowcy z Danii, Niemiec i Grecji wykazali, że amantadyna i heksametylenoamiloryd (HMA) blokują aktywność kanału jonowego białka E z wirusa SARS-CoV-2 – wiroporyny występującej w otoczce koronawirusów.
„Dlatego proponujemy amantadynę jako nowy, tani, łatwo dostępny i skuteczny sposób leczenia COVID-19″ – napisali autorzy badań.
Gen. Gielerak napisał więc na Twitterze: „Amantadyna z rekomendacją do leczenia chorych z COVID-19”, załączając link do artykułu na nature.com.
Amantadyna z rekomendacją do leczenia chorych z COVID-19 https://t.co/Bmdd0qpGdL
— Grzegorz Gielerak (@GGielerak) December 2, 2021
„Publikacja–ważny przyczynek w dyskusji–tylko i aż. Potwierdzona wynikami badań podstawowych propozycja użycia leku u chorych z #COVID19 z uwagą, że rozstrzygnięcie klinicznej skuteczności A. będzie możliwe po zakończeniu toczących się obecnie badań. Do tego czasu #SzczepimySię” – dodał w kolejnym wpisie.
Publikacja–ważny przyczynek w dyskusji–tylko i aż. Potwierdzona wynikami badań podstawowych propozycja użycia leku u chorych z #COVID19 z uwagą, że rozstrzygnięcie klinicznej skuteczności A. będzie możliwe po zakończeniu toczących się obecnie badań. Do tego czasu #SzczepimySię https://t.co/AHYQpv6uKe
— Grzegorz Gielerak (@GGielerak) December 2, 2021
Na szefa WIM wylała się jednak fala krytyki. „Drodzy rozemocjonowani i nadinterpretujący mój pogląd na leczenie Amantadyną. Wyrażoną rok temu opinię podtrzymuję do dziś, a jako naukowiec zachowuję otwartość na pojawienie się nowych informacji na ten temat” – dodał, załączając link do rozmowy z „Naszym Dziennikiem”, w której przedstawił swoje stanowisko.
Stwierdził tam m.in., że „amantadyna jest lekiem bez ograniczeń patentowych, a więc produkować może go każdy i to tanio, przez co jego popularność nie jest w interesie kierujących się zyskiem koncernów farmaceutycznych. W takich jak ta sytuacjach ocena przydatności klinicznej leków poza ustalonymi wskazaniami refundacyjnymi opiera się w zasadzie jedynie na dociekliwości medyków oraz instytucji prowadzących niekomercyjne badania kliniczne″.
Drodzy rozemocjonowani i nadinterpretujący mój pogląd na leczenie Amantadyną. Wyrażoną rok temu opinię podtrzymuję do dziś, a jako naukowiec zachowuję otwartość na pojawienie się nowych informacji na ten temat 👉 https://t.co/Ww82APBbJC https://t.co/AHYQpv6uKe
— Grzegorz Gielerak (@GGielerak) December 3, 2021
CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT ZAMROŻONEGO ARTYKUŁU O AMANTADYNIE:
- Wiedzieli TO o amantadynie już od roku! „Nowy, tani, łatwo dostępny i skuteczny sposób leczenia COVID-19”
- Pospieszalski obnaża prawdziwe oblicze skorumpowanych mediów. „11 miesięcy trzymali to w ukryciu” [VIDEO]
– Pan dyrektor (Gielerak – przyp. red.) przygotował też raport o pandemii w Polsce, w którym nie było żadnych wiarygodnych danych, a jedynie swobodna interpretacja rzeczywistości na bazie materiałów z wyszukiwarki internetowej – grzmiał Niedzielski.
GIELERAK O COVIDOWEJ POLITYCE RZĄDU WARSZAWSKIEGO:
- Gen. Gielerak: „Zamykanie szkół będzie niosło za sobą większe szkody i straty. Dzieci dobrze radzą sobie z zakażeniem”
- Gen. Gielerak: Tak naprawdę, to nie zakażenie koronawirusem decyduje o hospitalizacji
- Gen. Gielerak UJAWNIA: szpitale tymczasowe mają dziś dużą liczbę wolnych miejsc; hospitalizujemy chorych na inne schorzenia z pozytywnym wynikiem testu [WYWIAD]
Źródła: Fakt/Twitter/NCzas/Nasz Dziennik