Pacyfikacja „Konwoju Wolności” w Nowej Zelandii. Zatrzymano ponad setkę manifestantów [VIDEO]

Kadry z protestu w Nowej Zelandii. / foto: screen Twitter: @BananaMediaQ
Kadry z protestu w Nowej Zelandii. / foto: screen Twitter: @BananaMediaQ
REKLAMA
W Wellington policja po trzech dniach protestów, przystąpiła do likwidacji miasteczka przeciwników sanitaryzmu. W czwartek 10 lutego doszło do starć, zatrzymano ponad 120 osób.

Zaimprowizowane miasteczko powstało w centrum Wellington, niedaleko parlamentu Nowej Zelandii. Od wtorku instalowały się tam setki kamperów i ciężarówek z krajowego „Konwoju Wolności”.

Policja odczekała aż liczba ludzi i aut po trzech dniach protestu się przerzedzi i w czwartek przystąpiła do jego pacyfikacji. „To był pokojowy protest” – twierdzą uczestnicy.

REKLAMA

Policja nie dała początkowo rady rozpędzić obozu i późnym popołudniem wycofała się poza barykady. Następnie odcięto tereny wokół parlamentu, by nowi ludzie nie zasilali protestu. Uczestnicy bawili się i m.in. odtańczyli słynną maoryską „hakę”.

Policja ściągnęła jednak posiłki i brutalnie zaatakowała. Ludzi wyciągano siłą z tłumu. Ci pytali, czy tak wygląda demokracja, zawstydzali policjantów, mówili o hańbie. Jedna uczestniczek mówiła do kamer: „nigdy nie wyobrażałam sobie, że zobaczę coś takiego w Nowej Zelandii”.

Według komendanta policji w Wellington ewakuacja „Konwoju Wolności” może zająć kilka dni. Oskarżył on dodatkowo uczestników o wykorzystywanie dzieci jako „żywych tarcz” do blokowania działań policji.

Najwyraźniej jednak i nowozelandzka policja nie jest przygotowana na takie protesty Jej dowództwo dziwiło się, że „pomimo oficjalnego zamknięcia placu dla ludzi, wielu protestujących odmawia, pomimo wielokrotnych wezwań, opuszczenia terenu”.

Wicepremier Grant Robertson usprawiedliwiał akcję policji „wyczerpaniem się cierpliwości mieszkańców wobec zakłóceń ich życia”. Argumentacja podobna jak w Kanadzie, chociaż akurat wielu mieszkańców stolicy manifestantom sprzyja.

Swoje trzy grosze do likwidacji konwoju dorzucił też ratusz. Władze miejskie postanowiły kierowców samochodów blokujących centrum, karać mandatami.

W weekend zacznie się we Francji. Władza się boi. Zakazali wjazdu „konwoju wolności” do Paryża [VIDEO]

Źródło: AFP/ France Info

REKLAMA