Paryż zamknięty po protestach. „Konwój Wolności” rusza na Brukselę [VIDEO]

Policja we Francji. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: screen Twitter: @f_philippot
Policja we Francji. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: screen Twitter: @f_philippot
REKLAMA
Po sobotnich protestach i próbach wjazdu „Konwojów Wolności” do francuskiej stolicy, Paryż pozostaje w niedzielę zablokowany przez policję. Prefektura informuje o „zachowaniu czujności” i wzmocnionych kontrolach policyjnych przez cały dzień.

Do poniedziałku pozostaje w mocy mobilizacja policjantów i żandarmów. Kontrolowane są zwłaszcza drogi wjazdowe do stolicy i tzw. bulwar okrężny.

Brutalność policji, ale i demolowanie infrastruktury potępił na Twitterze polityk prawicowy Jordan Bardella, który od wielu miesięcy organizuje manifestacje przeciw zasadom sanitaryzmu.

REKLAMA

Zamieścił filmiki z żandarmami wybijającymi szyby w samochodach „konwoju wolności”. Na innym filmie widać policyjny wóz opancerzony, który z kolei demoluje okolice placu Trocadero.

Internauci zwracali uwagę, że w czasie, kiedy rząd kierował przeciw protestującym wobec sanitaryzmowi wozy opancerzone, w Paryżu odbywał się koncert i „marsz równości” ruchu poparcia dla Adamy Traore, czyli francuska odmiana amerykańskiego Black Lives Matter. Jego uczestnicy prowokowali incydenty, ale tam akurat policji nie było…

Warto dodać, że w czasie sobotnich protestów dochodziło ze strony sił porządkowych, do wielu aktów przemocy. Udokumentowane nagraniami, zmusiły prefekturę do wydania komunikatu o „wewnętrznym śledztwie”.

Paryski „Konwój wolności” skończył się aresztowaniem 97 osób. Uczestnikom wręczono też 513 mandatów. Uczestników rozpraszano gazem. Konwój zmierza teraz do Brukseli, gdzie spotkanie wyznaczono na na poniedziałek 14 lutego. W stolicy Belgii też wydano zakaz wjazdu.

REKLAMA