
Opinia społeczna bywa przewrotna. Odtrutką na instytucjonalne oduraczanie bywają reakcje odwrotne od zaprogramowanych. Piosenkarz country Morgan Wallen zyskał na popularności ,a jego piosenki biją rekordy sprzedaży. To wszystko po filmiku z 2021 roku, który został uznany za „rasistowski”.
Drugi album Wallena sprzedaje się jak ciepłe bułki, a on sam ma wypełnioną trasę koncertową. Jego sukces zdaniem polit-poprawnych krytyków, stawia ponownie pytanie o „akceptację rasizmu w tym środowisku”?
Co ciekawe, do sukcesu przyczynił się ostracyzm świta muzycznego. Oskarżony o „rasizm” piosenkarz został nawet „zawieszony” przez swoją wytwórnię i zakazano mu wstępu na imprezę wręczenia nagród muzycznych.
Tymczasem drugi album Wallena („Dangerous: The double album”), wydany w styczniu 2021 roku, zyskał na popularności i sprzedał się w nakładzie ponad trzech milionów egzemplarzy, to więcej niż albumy Adele czy Olivia Rodrigo. „Rynek” spowodował, że piosenkarz wystąpił w ostatnim na dwóch koncertach w prestiżowym Madison Square Garden w Nowym Jorku.
Polityka „anihilacji kulturowej” i wykluczania „niepopranych artystów” tym razem ustąpiła przed sukcesem rynkowym. Uruchomiło to „ekspertów”. Niektórzy, nie bez racji, uważają, że polityka poprawności politycznej (oduraczanie) poszła za daleko i sukces albumu jest tego dowodem.
Dla innych to jednak dowód, że przeorywanie tradycyjnego społeczeństwa idzie zbyt wolno i jest to zachęta do wzmożenia „odurczania”. „Nienawiść sięga głęboko”, napisała na Twitterze piosenkarka soulowa Mickey Guyton, pierwsza czarnoskóra artystka nominowana do nagrody Grammy i „aktywistka” BLM, którą wybrano do śpiewania hymnu USA na Super Bowl w ten weekend.
Dla innych to wina samego gatunku country, który jest zbyt „pobłażliwy wobec rasizmu” i dowód, że „sama Ameryka nie dba wystarczająco o wykorzenienie rasizmu”.
Morgan Wallen za swój filmik, uznany za „rasistowski” zresztą oficjalnie przeprosił. Uznano jednak, że to za mało i piosenkarz powinien jeszcze złożyć odpowiednią samokrytykę. Rozmaici lewicowi eksperci mówią o zarabianiu na „resentymentach i przywilejach białych ludzi”, które wzmocniły „bazę fanów” piosenkarza. Odpowiedzią ma być promocja „czarnej muzyki”… Posłuży temu w tym roku finał Super Bowl.
Źródło: AFP