Szef polskiej dyplomacji jedzie do Moskwy. Bosak OSTRO o „korowodzie pchających się na Kreml i upokorzonych liderów”

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oraz szef polskiego MSZ Zbigniew Rau/Fot. PAP/EPA (kolaż)
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oraz szef polskiego MSZ Zbigniew Rau/Fot. PAP/EPA (kolaż)
REKLAMA
Szefowie MSZ Polski i Rosji – Zbigniew Rau i Siergiej Ławrow będą we wtorek rozmawiać w Moskwie na temat sytuacji na Ukrainie, roli Rosji w OBWE, a także sprawach dwustronnych między Polską i Rosją – poinformował w poniedziałek rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Wizytę polskiego ministra w Rosji w mocnych słowach skomentował poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

Szef polskiego MSZ w poniedziałek wieczorem udaje się do Moskwy, gdzie we wtorek spotka się z Siergiejem Ławrowem. Jasina podkreślił na konferencji prasowej, że Rau udaje się do Rosji jako przewodniczący OBWE, ale – jak zwrócił uwagę – będzie to też pierwsza od niemalże 10 lat wizyta polskiego ministra spraw zagranicznych w Moskwie.

Rzecznik MSZ poinformował, że rozmowy w Moskwie rozpoczną się we wtorek o godz. 11 czasu moskiewskiego.

REKLAMA

– Będą to rozmowy plenarne pod przewodnictwem ministrów Siergieja Ławrowa i Zbigniewa Raua; potrwają godzinę. Podczas tych rozmów ministrowie Rau i Ławrow będą rozmawiali o agendzie związanej z OBWE. Jak się więc państwo mogą domyślić, w kontekście też ostatnich kilku dni, nie będzie to sama rozmowa poświęcona OBWE, jej problemom, budżetowi czy też roli Rosji w tej organizacji, ale choćby temu, co dzieje się w tej chwili na Ukrainie, gdzie OBWE odgrywa niepoślednią rolę, tutaj zwłaszcza wspominamy rolę misji monitorującej tej organizacji, która na Ukrainie ciągle przebywa – przekazał rzecznik MSZ.

Dodał, że bezpośrednio po tych rozmowach odbędzie się konferencja prasowa, w której będą uczestniczyć polscy i rosyjscy dziennikarze. Po niej ministrowie rozpoczną kolejną turę rozmów, poświęconą agendzie dwustronnej pomiędzy Polską a Rosją. – Tutaj wiele tematów będzie zbliżonych do tego, co mamy na rozmowie dotyczącej OBWE – zauważył. Podkreślił, że na tym zakończą się oficjalne rozmowy.

Rzecznik MSZ przekazał, że tego dnia minister Rau i delegacja mają zaplanowany wyjazd na prospekt Andrieja Sacharowa pod tzw. Ścianę Boleści, upamiętniającą pomordowanych w Związku Radzieckim, głównie przez system stalinowski, oraz pod Kamień Sołowiecki, upamiętniający zamordowanych na Sołowkach i w innych sowieckich łagrach.

Podczas wizyty Rau – jak przekazał rzecznik MSZ – ma się też spotkać w ambasadzie RP w Moskwie z przedstawicielami rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego, w tym z laureatem Pokojowej Nagrody Nobla Dmitrijem Muratowem, który jest redaktorem naczelnym „Nowej Gaziety”. Rau ma też udzielić wywiadu temu tytułowi.

Jasina zaznaczył, że podczas wizyty „różne niespodzianki mogą się zdarzyć”. – W Moskwie przebywa też kanclerz (Niemiec) Olaf Scholz, sytuacja na świecie jest dalej niepewna. A my będziemy się starali podczas tej wizyty trochę tę niepewność zniwelować – powiedział.

Rzecznik MSZ odpowiadając na pytania dziennikarzy powiedział, że w związku z rozmowami w Moskwie „nie spodziewa się żadnego przełomu”. – Myślę, że to jest opinia nie tylko moja, ale i większość z nas, ta wizyta jest zresztą od dawna zapowiadana – zaznaczył Jasina.

Powtórzył – pytany o warunki stawiane przez Moskwę – to NATO decyduje o tym, kto jest członkiem NATO. – My decydujemy o swoim bezpieczeństwie, nie zmieniła się opinia przynajmniej Polski na temat tego, co jest nienegocjowane – powiedział rzecznik MSZ.

Jasina został też zapytany, czy może potwierdzić doniesienia o tym, że amerykańscy obserwatorzy OBWE wycofują się z terenów wschodniej Ukrainy i jeśli tak, to, co dalej z misją monitorującą sytuację na wschodzie Ukrainy.

– To potwierdzą władze amerykańskie, które są dysponentami kontraktów tych osób. Wycofują się różne osoby, nie wycofują się polscy obserwatorzy, co warto podkreślić i za nich odpowiadamy – odpowiedział rzecznik MSZ.

Zaznaczył, „że polskie przewodnictwo w OBWE dąży do tego, aby misja nie tylko była ocalona, ale dalej miała możliwość pracy na terenie wschodniej Ukrainy”. – I nie tylko wschodniej Ukrainy, aby dalej odgrywała tę rolę, którą odgrywa stabilizując tamtejszą sytuację i walcząc o pokój – podkreślił Jasina.

Oświadczył też, że nie ma w tej chwili żadnej decyzji dotyczącej ani wycofywania, ani wyjazdu pracowników polskich przedstawicieli dyplomatycznych i konsularnych na Ukrainie.

Napięcie na linii Moskwa-Kijów

Misja OBWE m.in. obserwuje sytuację w Donbasie, gdzie od 2014 r. trwa konflikt między siłami rządowymi a wspieranymi przez Rosję separatystami. Działa na całym terytorium Ukrainy, również na terenie niebędącym pod kontrolą władz w Kijowie.

Od tygodni rosyjskie wojska koncentrują się przy granicy z Ukrainą. Działania te wywołują poważne obawy w krajach zachodnich, których przywódcy uważają, że istnieje ryzyko działań zbrojnych ze strony tego kraju. Moskwa twierdzi, że nie ma takich planów, jednocześnie żądając od USA i NATO gwarancji o nierozszerzaniu Sojuszu o Ukrainę oraz wycofaniu jego infrastruktury „od granic Rosji”.

W związku ze zwiększeniem napięcia w regionie do opuszczenia Ukrainy i niepodróżowania do tego państwa swoich obywateli wezwały rządy Włoch, Holandii, Belgii, Szwecji i Hiszpanii. Podobne komunikaty już wcześniej wydały m.in. rządy USA, Wielkiej Brytanii, Łotwy, Norwegii, Japonii, Kanady i Izraela.

W sobotę po raz czwarty od początku kryzysu telefonicznie rozmawiali ze sobą prezydent USA Joe Biden oraz prezydent Rosji Władimir Putin. Amerykańska administracja informowała, że rozmowa była „rzeczowa i profesjonalna”, ale „nie zmieniła fundamentalnej dynamiki sytuacji, jaką obserwujemy od kilku tygodni”. W niedzielnym wywiadzie dla CNN doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan podkreślił, że do ataku na Ukrainę może dojść w każdej chwili – zarówno w przyszłym tygodniu, jak i po trwających do 20 lutego igrzyskach olimpijskich.

„Korowód upokorzonych liderów z Zachodu”

Do wizyty szefa polskiego MSZ w Rosji odniósł się na Twitterze Krzysztof Bosak. „Polska powinna utrzymywać kontakty dyplomatyczne z każdym państwem” – podkreślił polityk.

„Mam jednak wątpliwości czy obecny moment jest korzystny dla Polski na taką wizytę po długiej przerwie. Obawiam się by @RauZbigniew nie dołączył do korowodu pchających się na Kreml i upokorzonych liderów z Zachodu” – zastrzegł poseł Konfederacji.

Źródła: PAP/Twitter

REKLAMA