Rozmowa Macron – Xi Jinping. Tematem była także Litwa

Pałac Elizejski Fot. Wikipedia
REKLAMA
Francuski prezydent Emmanuel Macron, którego kraj sprawuje prezydencję UE przeprowadził 16 lutego rozmowę telefoniczną ze swoim chińskim odpowiednikiem Xi Jinpingiem. Nie jest niespodzianką, że głównym tematem był kryzys wywołany przez Rosję wokół Ukrainy. Wydaje się jednak, że Macron usiłuje prowadzić swoją grę nie tylko pomiędzy Waszyngtonem a Moskwą, ale także Waszyngtonem a Pekinem.

W temacie kryzysu wokół Ukrainy obydwaj rozmówcy, według komunikatu Pałacu Elizejskiego, mówili o „konieczności kontynuowania wysiłków na rzecz zmniejszenia napięć i rozwiązania kryzysu poprzez dialog”.

Według francuskiej prezydencji prezydent Chin „z zadowoleniem przyjął działania Francji i Niemiec rozwiązania konfliktu w ramach formatu normandzkiego i przypomniał o pełnym poparciu dla realizacji porozumień mińskich”.

REKLAMA

Emmanuel Macron apelował także do Xi Jinpinga o „zrównoważenie stosunków europejsko-chińskich w kierunku większej wzajemności”, zwłaszcza w handlu. Te relacje i apele nie koniecznie są zsynchronizowane ze stanowiskiem USA.

Macron zachęcał przy okazji Chiny do zniesienia sankcji wobec Litwy i do „sprostania chińskim żądaniom w drodze dialogu”. Pod koniec stycznia UE złożyła w tej sprawie skargę przeciwko Chinom do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Chodzi o blokowanie importu z Litwy.

Ze strony Pekinu jest to odwet za otwarcie przedstawicielstwa Tajwanu w Wilnie. Misje takie są przez komunistów odpuszczane, ale pod nazwą „przedstawicielstwo Tajpei”. W litewskiej stolicy otwarto jednak „przedstawicielstwo Tajwanu”.

Prezydent Francji rozmowie z Jinpingiem poruszył także temat „stopniowego wznowienia lotów” między Francją a Chinami. Zostały one drastycznie zredukowane w czasie pandemii. Macron apelował także o poparcie przez Chiny tworzenie morskich obszarów chronionych na Antarktydzie oraz traktatu o bioróżnorodności. Pałac Elizejski dodał, że prezydent wyraził także zaniepokojenie sytuacją Ujgurów w Sinciangu.

Źródło: AFP

REKLAMA