Paszport, koszule, a nawet klucz do celi na Robben Island, należący do zmarłego w 2013 roku Nelsona Mandeli stały się przyczyną kłótni pomiędzy jego potomkami. Przedmioty te wystawiono do sprzedaży na aukcji, ale część rodziny zakwestionowała ich akt własności przez córkę.
Spadkobiercy Nelsona Mandeli są podzieleni od czasu śmierci południowoafrykańskiego polityka w 2013 roku. Od kilku miesięcy oskarżają się o kradzieżach przedmiotów z nim związanych. W kwietniu 2021 r. wnuk Nelsona Mandeli, Ndaba, mieszkający w dawnym domu laureata Pokojowej Nagrody Nobla w Johannesburgu, wrócił z wakacji i zastał „wyczyszczone” z wielu przedmiotów pomieszczenia.
Podejrzewa jedną ze swoich ciotek, czyli najstarszą córkę walczącego z apartheidem aktywisty Makaziwe to ją oskarżył o kradzież.
Kilka miesięcy później przedmioty pojawiają się w domu aukcyjnym Guernsey’s w Nowym Jorku. Wnuki Nelsona Mandeli dowiadują się o tym, od przyjaciela, który mieszka w Stanach Zjednoczonych. Na sprzedaż wystawiono 11 przedmiotów o wysokiej według rodziny wartości , w tym kilka kolorowych koszul byłego prezydenta RPA i jego paszport.
Okazało się, że przedmioty wystawiła rzeczywiście Makaziwe, córka Mandeli, a ciotka Ndaby. Twierdzi jednak, że za uzyskane pieniądze planowała sfinansować ogród pamięci Nelsona Mandeli.
Ostatecznie przewidziana na 28 stycznia aukcja została anulowana. W sprawę zaangażował się nawet rząd Republiki Południowej Afryki i uznał, że „obiekty te są częścią dziedzictwa narodowego i muszą uzyskać pozwolenie na wywóz poza granice kraju”.
Przedmioty są na dziś dalej w Nowym Jorku. RPA czeka na ich powrót, ale rodzina Mandeli wciąż kłóci się o prawo własności, a nawet o miejsce, do którego miałyby być w RPA przekazane. Ciekawe, czy Mandela przewraca się w grobie, ale w końcu żony wybierał sobie sam.
Nelson Mandela miał trzy żony: Evelyn, Winnie i Graçę (wdowę po prezydencie Mozambiku Samorze Machelu). Doczekał się 6 dzieci, 17 wnuków i 14 prawnuków. Makaziwe jest córką pierwszej żony.
Źródło: France Info
