Dobromir Sośnierz: „Bawi mnie program lewicowej części opozycji”

Dobromir Sośnierz. / foto: screen YouTube: Janusz Jaskółka
Dobromir Sośnierz. / foto: screen YouTube: Janusz Jaskółka
REKLAMA
Nieodmiennie mnie bawi ten uniwersalny program lewicowej części opozycji pt.: więcej pieniędzy na wszystko – skomentował z mównicy sejmowej najnowsze pomysły poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz.

Związek Nauczycielstwa Polskiego, pod przewodnictwem Sławomira Broniarza, domaga się dużych zmian w Karcie Nauczyciela. Główny postulat to uzależnienie parametru wynagrodzenia nauczycieli od kwoty przeciętnego wynagrodzenia w trzecim kwartale poprzedzającego roku budżetowego.

W projekcie zaproponowano, aby nauczyciel stażysta zarabiał 90 proc. tej stawki, nauczyciel kontraktowy 100 proc., nauczyciel mianowany 125 proc., a nauczyciel dyplomowany 155 proc.

REKLAMA

W Sejmie odbyła się debata na ten temat. Głos zabrał m.in. Dobromir Sośnierz z Konfederacji, który podkreślił, że dosypywanie pieniędzy do systemu nie jest żadnym rozwiązaniem.

Nieodmiennie mnie bawi ten uniwersalny program lewicowej części opozycji pt.: więcej pieniędzy na wszystko. W każdym punkcie zawsze jest to samo, bez wspominania o tym, skąd się te pieniądze wezmą. Żeby ktoś zarabiał 120% średniej, to ktoś inny musi zarabiać 80%. Nawet jeśli weźmiecie wszystkie pieniądze z TVP, to nie starczy na wszystkie obietnice, które tu składacie. To nie jest dziura bez dna – mówił Sośnierz.

Przede wszystkim chce powiedzieć, że wy wszyscy już rządziliście. Co was wtedy powstrzymywało, żeby zrealizować taki dobry pomysł? Trzeba było wtedy wdrażać 120% średniej. Co was powstrzymywało? Teraz to jest nagle tak oczywiste, że oburzacie się, że ktoś nie chce tego wprowadzić albo ma wątpliwości – zauważył poseł Konfederacji.

Nie wiem, czy wiecie, ale jak podwyższycie wynagrodzenia do 120% średniej, to autentycznie podwyższa to średnią. Sam ten algorytm jest matematycznie niestabilny. Zdajecie sobie z tego sprawę? – pytał Sośnierz.

Żeby nauczyciele mogli zarabiać więcej, to nie mogą przede wszystkim zarabiać tyle samo. Należy wprowadzić bon edukacyjny, decentralizację, żeby ten system się wyregulował. Nie może być tak, że dobry i zły nauczyciel zarabiają tyle samo według jakiegoś biurokratycznego rozdzielnika. Nie może być także przymusowej nauki. Nie mamy tylu dobrych nauczycieli, żeby wszystkim wciskać wiedzę na temat wiązań chemicznych fosfolipidów. To jest niepotrzebne – podsumował poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz.

REKLAMA