Najpierw zaprosili, a potem usunęli pisarza z listy gości, bo był zbyt prawicowy. Ziemkiewicz: To jest jak z zarazą

Rafał Ziemkiewicz, Andrzej Pilipiuk Źródło: YouTube, Facebook, collage
Rafał Ziemkiewicz, Andrzej Pilipiuk Źródło: YouTube, Facebook, collage
REKLAMA
Polski pisarz fantasy, Andrzej Pilipiuk, został najpierw zaproszony na konwent Stowarzyszenia Awangarda, a potem usunięty z listy gości za „prawicowe poglądy”. Sprawę skomentował Rafał Ziemkiewicz.

Andrzej Pilipiuk znany jest przede wszystkim jako autor niepoprawnego politycznie i obrazoburczego cyklu fantasy o wiejskim egzorcyście, bimbrowniku i kłusowniku – Jakubie Wędrowyczu, a także cyklu o Panu Samochodziku, który pisał pod pseudonimem jako Tomasz Olszewski.

To jeden z najbardziej poczytnych polskich autorów fantasy. W 2002 roku za swoją twórczość został laureatem nagrody im. Janusza A. Zajdla, corocznego wyróżnienia przyznawanego w dziedzinie fantastyki.

REKLAMA

Niedawno Pilipiuk dostał zaproszenie na konwent organizowany przez Stowarzyszenie Awangarda z Warszawy. Po jakimś czasie został jednak usunięty z listy zaproszonych, bo „członkom i zarządowi Stowarzyszenia Awangarda nie spodobała się obecność na liście gości pisarzy o prawicowych poglądach”. Wiadomość potwierdzili Paweł Domownik i Maciej Starzycki, członkowie zarządu.

Swoich poglądów Pilipiuk nigdy nie ukrywał. Udzielał się nawet politycznie i w 2005 i 2009 roku startował w wyborach z list partii Janusza Korwin-Mikkego.

Sprawę usunięcia Pilipiuka z listy gości na konwencie skomentował Rafał Ziemkiewicz.

– Dotąd zawsze było tak, że jak sobie jakiś uczestnik nie życzył spotkania z prawicowym pisarzem, to szedł na spotkanie z lewicowym pisarzem. Niewiele jest lewicowych pisarzy, ale jak ten zarząd chce być tak politycznie poprawny, to niech wykreuje sobie swojego pisarza. Niech to będzie grafoman, który podmiotu od orzeczenia nie odróżni, ale będzie pisał „słusznie”, czyli pozytywnie o LGBT, a negatywnie o katolikach. Proszę bardzo. Papier jest cierpliwy –
powiedział publicysta na swoim wideoblogu.

Rafał Ziemkiewicz przypomniał o podobnej sytuacji, która spotkała autorkę serii o Harrym Potterze.

Czytaj więcej: Na 20-leciu Harry’ego Pottera nie będzie autorki. Rowling podpadła LGBT-owcom

– To pełzająca inwazja bolszewików, którzy się stale odradzają –
powiedział Ziemkiewicz. – To jest jak z zarazą. Ta sama zaraza, tylko zarazki przychodzą w nowej wersji. Ale żaden antybiotyk nie jest w stanie tego całkowicie wytępić – dodał. – Uczulam: nie chodzi o fandom. (…) Chodzi o to, że jak ich nie zatrzymamy, to z każdym momentem będzie trudniej – powiedział Ziemkiewicz.

Źródło: DoRzeczy, NCzas

REKLAMA