Drogo, drożej, coraz drożej. Czekają nas kolejne podwyżki cen?

Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA
Organizacje rolnicze ostrzegają, że nastąpi znaczny spadek plonów. Konsumenci muszą przygotować się na dalszy wzrost cen – pisze poniedziałkowy „Nasz Dziennik”.

Jak czytamy w dzienniku, rolnictwo „zapłaci wysoką cenę za wciąż nierozwiązany kryzys na rynku nawozów”. Jak przewidują organizacje rolnicze, już w tym roku należy spodziewać się dużego spadku produkcji żywności – stwierdza.

Według cytowanego przez gazetę Wiktora Szmulewicza, prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych musimy przygotować się na to, że w sytuacji, gdy nie ma nawozów, plony będą dużo niższe. – Z naszych obserwacji wynika, że wśród niektórych upraw spadek wyniesie 50 proc. Ogólnie spadek plonów w całym kraju osiągnie minimum 20 proc. – mówi dziennikowi.

REKLAMA

Gazeta stwierdza, że pomimo obniżenia podatku VAT na nawozy ich ceny są dalej na wysokim poziomie. – One stale rosną i są poza zasięgiem rolników. A już na koniec lutego powinny rozpocząć się pierwsze nawożenia – zauważa w rozmowie z dziennikiem Edward Kosmal, lider NSZZ RI „Solidarność” województwa zachodniopomorskiego. Według niego rolnicy z pewnością nie kupią tyle nawozów, ile kupowali w poprzednich latach. – Trzeba się więc przygotować na spadek plonów – mówi gazecie.

Jak zaznacza dziennik, konsekwencją niższej podaży będzie wzrost cen żywności. Dodaje, że rolnicy liczą na na kolejne działania rządu. „Zakres pomocy, którą mogliby otrzymać rolnicy, rozstrzygnie się w Brukseli, ale dopiero 2 marca, gdy Komisja Europejska przedstawi możliwe działania, które zostaną podjęte wobec galopujących cen nawozów” – zwraca uwagę gazeta.

– Rolnicy ostrzegają, że bez nawozów nie wyprodukują odpowiedniej ilości żywności, czyli jest to sytuacja, z którą wkrótce będą musieli się mierzyć systemowo – podkreśla, cytowany przez dziennik Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP.

Ardanowski zwraca uwagę, że wiosną jest konieczne zasilenie roślin zasianych jesienią oraz tych, które wkrótce będą wysiewane. – Jeśli tego nie będzie (…) czeka nas spadek produkcji roślinnej, co przełoży się na dochody gospodarstw i spowoduje spadek produkcji zwierzęcej, bo zacznie brakować pasz. Kolejne lata tylko będą pogłębiać kryzys – akcentuje były minister rolnictwa, cytowany przez gazetę.

Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych nie wyklucza, że w sytuacji wysokich kosztów produkcji przetwórcy sięgną po tanią żywność z importu. – I tak rolnik nie dość, że będzie musiał mierzyć się z wysokimi kosztami produkcji, to jeszcze nie będzie miał gdzie sprzedać tego, co wyprodukuje – stwierdza w rozmowie z dziennikiem.

Źródło: PAP

REKLAMA