Klimatyczne ogłupianie przynosi efekty. 87 proc. Polaków wini za zmiany klimatu człowieka

Zielony komunizm Źródło: Twitter
Zielony komunizm Źródło: Twitter
REKLAMA
Z sondażu IBRIS na zlecenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej wynika, że 87 proc. Polaków twierdzi, że za zmiany klimatu odpowiedzialny jest głównie człowiek. Przeciwne zdanie miało tylko 7 proc.

Z badania IBRiS wynika także, iż 92 proc. badanych oszczędza energię elektryczną. To już chyba jednak nie troska o planetę, ale raczej w o własane portfele…

Zdecydowana większość badanych, bo 82 proc., deklarowała, że przykłada dużą wagę do troski o środowisko naturalne. Z tym stwierdzeniem nie zgodziło się jedynie 6 proc. badanych – przekazał Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE).

REKLAMA

Stopień „oduraczenia” klimatyzmem jest spory, bo 75 proc. respondentów uważa, że działania pojedynczego człowieka, takie jak np. oszczędzanie energii elektrycznej, mają pozytywny wpływ na środowisko naturalne i zmniejszenie zmian klimatu. Z tym stwierdzeniem nie zgodziło się 13 proc. badanych, a 12 proc. nie miało zdania.

Poczucie wpływu na powstrzymanie zmian klimatu mają częściej osoby z wyższym wykształceniem (83 proc. wskazań) i mieszkańcy wielkich miast (84 proc. pozytywnych odpowiedzi). Co wskazuje zarówno na rzeczywisty poziom wykształcenia, jak i to, że bycie mieszczuchem i oderwanie od natury zmienia ogląd świata na rzecz łatwiejszego przyjmowania narzucanych opinii.

Oduraczanie przynosi wyniki. Niektórzy są gotowi nawet posunąć się do masochizmu. Spora część badanych (46 proc.) twierdziła, że jest skłonna płacić więcej za prąd wiedząc, jeśli tylko te środki zostaną zainwestowane w zieloną energię.

41 proc. jest skłonnych płacić więcej za energię wytworzoną z odnawialnych źródeł. I tu znowu na tak zadane pytania twierdząco odpowiadały najczęściej osoby z wyższym wykształceniem (odpowiednio 58 proc. i 54 proc. pozytywnych wskazań) i mieszkające w dużych miastach (63 proc. i 57 proc. pozytywnych odpowiedzi).

Źródło: PAP

REKLAMA