Assad poparł agresję Putina na Ukrainę: Dokonuje korekty historii i przywraca równowagę światu po rozpadzie ZSRR

Baszar Al-Assad i Władimir Putin. Foto: wikimedia
Prezydent Syrii Baszar Al-Assad i prezydent Rosji Władimir Putin. Foto: wikimedia
REKLAMA
Prezydent Syrii Baszar al-Assad odbył w piątek rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Dotyczyła ona agresji rosyjskiej na Ukrainę. Al-Assad poparł ten akt agresji, twierdząc, że Putin dokonuje „korekty historii” i „przywraca równowagę światu”, którą utracił on po upadku Związku Sowieckiego.

Assad miał wyrazić przekonanie, że Federacja Rosyjska dokonuje korekty historii i przywraca równowagę światu, którą utracił po rozpadzie Związku Sowieckiego. Miał dodać, że „zachodnia histeria” ma na celu utrzymanie historii w niewłaściwym miejscu na rzecz chaosu, do którego dążą jedynie wyjęci spod prawa.

Co więcej, według Assada, Rosja wręcz „broni” – nie tylko siebie – lecz także „zasad sprawiedliwości i człowieczeństwa”.

REKLAMA

Syryjski przywódca miał też powiedzieć, że odpowiedzialność za chaos i rozlew krwi ponoszą kraje Zachodu. Według niego rosyjska agresja na Ukrainę jest bowiem wynikiem zachodniej polityki, która ma na celu kontrolowanie narodów. Twierdził, że kraje te stosuje „swoje brudne metody”, by „wspierać terrorystów w Syrii oraz nazistów na Ukrainie” i w innych częściach świata.

Baszar al-Assad podkreślił, że Syria popiera Rosję. Stanowisko to jest oparte na przekonaniu o słuszności rosyjskiego stanowiska, że odpieranie „ekspansji NATO” jest prawem Rosji, ponieważ stało się ono globalnym zagrożeniem dla świata i przekształciło się w narzędzie realizacji „nieodpowiedzialnej polityki państw zachodnich” dążących do „naruszenia stabilności na świecie”.

Ponadto Assad wyraził przekonanie, że armia syryjska i rosyjska stawiają czoła „jednemu wrogowi” – w Syrii ma to być ekstremizm, a na Ukrainie nazizm. Podkreślił, że Rosja „da światu lekcję”, że mocarstwa nie są wielkie tylko dzięki sile militarnej, ale dzięki „poszanowaniu prawa, wysokiej moralności i zasad humanitarnych”.

W rozmowie z Assadem Putin miał zaś podkreślić, że „specjalna operacja wojskowa w Donbasie” – czyli agresja na Ukrainę – ma na celu „przywrócenie stabilności” oraz „zakończenie cierpienia” tamtejszej ludności.

Stwierdził też, że w ostatnich latach Rosja polegała na negocjacjach i dyplomacji, a decyzja o użyciu siły została podjęta dopiero w tym roku, po tym jak władze ukraińskie, wspierane przez „zachodnich mocodawców” ogłosiły nieprzestrzeganie porozumień ratyfikowanych przez parlamenty obu krajów oraz po tym jak „republiki” Doniecka i Ługańska zwróciły się do Rosji z „prośbą o wsparcie wojskowe”.

Źródło: sana.sy

REKLAMA