
Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oznajmił w piątek w rozmowie z CNN, że będzie bronił Kijowa przed rosyjską inwazją razem z batalionem obrony terytorialnej. Przyznał jednak, że jednostka ma ograniczoną ilość broni, przez co nie może przyjąć wielu chętnych.
Łącząc się z telewizją z centrum ukraińskiej stolicy, Poroszenko stwierdził, że jest w liczącym 300 osób oddziale i że walki w stolicy trwają kilka kilometrów od nich.
– Mamy tu tylko takie Kałasznikowy, cztery NLAW (jednorazowe zestawy pocisków przeciwpancernych – PAP), dwa karabiny maszynowe i to właściwie wszystko. Nie mamy żadnej ciężkiej artylerii, żadnych czołgów (…) bo rozpoczęliśmy ten proces dopiero kilka dni temu – powiedział Poroszenko.
Dodał, że choć do wstąpienia do oddziału ustawia się długa kolejka osób, nie są w stanie przyjąć nikogo więcej ze względu na brak uzbrojenia.
– To jest bardzo ujmujące i dobrze pokazuje, jak Ukraińcy nienawidzą Putina i jak jesteśmy przeciwko rosyjskiej agresji – zaznaczył.
“How long do you think you can hold out?”
“Forever.”
Former Ukrainian President @poroshenko takes up a Kalashnikov rifle alongside civilian defense forces as he speaks to @JohnBerman from the streets of Kyiv. pic.twitter.com/2gecdhGCLV
— New Day (@NewDay) February 25, 2022
Pytany o to, jak długo może utrzymać się opór, odpowiedział, że „wiecznie”, bo Putin nigdy nie zdobędzie Ukrainy, która nie zgodzi się na bycie w „drugiej edycji Związku Sowieckiego”. Poroszenko ocenił, że rosyjski prezydent „jest po prostu szalony”.
Bitwa o Kijów coraz bliżej. Mieszkańcy przygotowują się do odparcia rosyjskiej agresji [VIDEO]
Źródło: PAP