
Burmistrz Czernihowa – 300-tysięcznego miasta na północy Ukrainy, oddalonego o około 80 km od granicy z Białorusią – wezwał w sobotę w nagraniu wideo mieszkańców, by przygotowali się do walk ulicznych z Rosjanami. Wcześniej areną ulicznych starć stał się Kijów.
– Drodzy mieszkańcy Czernihowa. Wszyscy musimy przygotować się do walk ulicznych. Kto umie i wie, o czym mówię, niech przygotuje koktajle zapalające. Proszę mieszkańców Czernihowa, którzy nie są obojętni, aby przybyli do miejsca stacjonowania obrony terytorialnej i poprosili dowódców o wydanie broni oraz walczyli o nasze miasto – powiedział burmistrz Władisław Artoszenko.
W piątek Rosjanie zaatakowali budynek Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w Czernihowie i przepompownię.
Wcześniej, w piątek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do mieszkańców Kijowa o obronę miasta. Polityk pozostaje na miejscu. Odmówił USA, które zadeklarowały gotowość do ewakuowania go ze stolicy.
W nocy z piątku na sobotę w Kijowie toczyły się zacięte walki uliczne. Ciężkie walki odnotowano także w pobliżu Wasylkowa, miasta około 40 kilometrów na południe od Kijowa. Znajduje się tam baza lotnicza, którą rosyjskie wojska najwyraźniej planowały zdobyć za pomocą spadochroniarzy.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zapewnił w sobotę rano, że nocne ataki sił rosyjskich w Kijowie i innych miastach zostały odparte.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- RAPORT Z WOJNY. Ciężka noc na Ukrainie. Zacięte walki na ulicach Kijowa [VIDEO]
- USA deklarują gotowość do ewakuacji Zełenskiego z Kijowa. Jasne stanowisko prezydenta [VIDEO]
Źródło: PAP