Major Fiszer WPROST o potencjale obronnym polskiego wojska. „Naszą jedyną i główną szansą jest…” [VIDEO]

Tomasz Sommer i mjr Michał Fiszer/Fot. screen YouTube/Tomasz Sommer o
Tomasz Sommer i mjr Michał Fiszer/Fot. screen YouTube/Tomasz Sommer o
REKLAMA
Gościem redaktora naczelnego „Najwyższego CZAS!”-u, Tomasza Sommera, był mjr Michał Fiszer, autor książki „Czy Polska się obroni”. Rozmowa dotyczyła m.in. potencjału obronnego polskiej armii w obliczu konfliktu na Ukrainie.

– Jeśli chodzi o liczby, to sprawa wygląda następująco: Ukraina w siłach powietrznych miała przed rozpoczęciem konfliktu 150 samolotów bojowych – Polska ma 100. Jeśli chodzi o wojska lądowe, to ukraińskie liczą 170 tys., a polskie 49 tys. – wskazywał mjr Fiszer.

– Polska ma jakieś 800 czołgów, Ukraina ma 1010. Polska ma ok. 800 bojowych wozów piechoty, gąsienicowych, Ukraina ma ok. 1100. Polska ma w granicach 300 Rosomaków i Ukraińcy mają ok. 350 tych kołowych BTM. Wyrzutni przeciwpancernych Ukraina ma jednak dużo więcej, tych przeciwlotniczych przenośnych – dodał.

REKLAMA

– Ten potencjał Polski jest mimo wszystko jeszcze słabszy od ukraińskiego – o jakieś 1,5 raza mniej więcej – zaznaczył.

Odpowiadając na pytanie, czy się obronimy, mjr Fiszer stwierdził: „zobaczymy, jak się Ukraina obroni”. – Natomiast naszą jedyną i główną szansą jest wsparcie sojuszników NATO. Bez sojuszników NATO się nie obronimy. Natomiast z sojusznikami NATO się obronimy – dodał.

Jak podkreślał major, mamy samoloty F-16 – „i to jest nasz podstawowy atut”. Wskazał, że mają one „bardzo wysokie właściwości bojowe”, ale mamy ich „tylko 48”. Do walk na lądzie mamy natomiast „świetne niemieckie czołgi Leopard”.

– Jeżeli chodzi o artylerię, to wciąż ukraińska jest silniejsza, chociaż my wprowadzamy haubice trap 155 mm z dobrym systemem kierowania ogniem i tu zaczynamy uzyskiwać przewagę – dodał.

– Wydaje mi się, że mimo wszystko bez wsparcia sojuszników NATO polskie wojska są zbyt słabe, żeby się samodzielnie przeciwstawić wojskom rosyjskim – powiedział w dalszej części programu.

Pytany, czy Polska produkuje broń, która jest w stanie powstrzymać Rosjan, mjr Fiszer odparł, że „nie do końca”, ponieważ „polskie zakłady zbrojeniowe produkują pewne rzeczy, które są łatwiejsze do opracowania, produkcji”. – Broń strzelecką – możemy się oprzeć o naszą. Przenośna przeciwlotnicza, zestawy rakietowe – możemy się oprzeć o naszą. Zestawy przeciwpancerne produkcji Mesko Skarżysko-Kamienna na licencji izraelskiej – możemy się oprzeć o naszą – mówił.

Wskazywał, że jeśli chodzi rakiety przeciwlotnicze małego i średniego zasięgu, „,musimy mieć partnera zachodniego, bo sami nie robimy nic takiego i nie jesteśmy w stanie tego opracować”. Dodał, że Polska podjęła próby produkcji własnych bojowych wozów piechoty w oparciu o Hutę Stalowa Wola. Proces tej jednak „ślimaczy się”.

REKLAMA