
Jakub Kulesza, szef koła Konfederacji i członek prezydium partii KORWiN, poruszył w swoich mediach społecznościowych kwestię polskiej racji stanu w dobie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
– Dziś wszyscy jesteśmy na wojnie. Uczestnicząc w debacie publicznej na temat wojny sami bierzemy udział w wojnie informacyjnej po jednej lub po drugiej stronie – pisze na Twitterze Jakub Kulesza.
– Wojna to nie tylko rakiety, czołgi i karabiny – zauważa szef koła Konfederacji.
– Wojna to także dezinformacja, propaganda, presja międzynarodowa, morale żołnierzy i duch walki społeczeństwa.
– Debata publiczna, media tradycyjne i społecznościowe, a nawet nasze rozmowy – to wszystko jest polem wojny, wojny informacyjnej w konflikcie zbrojnym na Ukrainie – pisze korwinista.
Wolnościowiec wypunktował, w jaki sposób działamy, nawet w nieświadomości, na rzecz rosyjskiego agresora (przypomnijmy, że podczas Zimnej Wojny takie osoby nazywano „pożytecznymi idiotami”):
➡️ Jeśli zajmujemy się weryfikacją propagandy tylko proukraińskiej – stajemy po rosyjskiej stronie konfliktu.
➡️ Jeśli powołujemy się na źródła tylko rosyjskiej tuby propagandowej – stajemy po rosyjskiej stronie konfliktu.
➡️ Jeśli podnosimy teraz historyczne spory pomiędzy narodem polskim i tylko ukraińskim – stajemy po rosyjskiej stronie konfliktu.
➡️ Jeśli atakujemy tylko tych co krytykują Putina – stajemy po rosyjskiej stronie konfliktu.
Poseł partii KORWiN zaznaczył też, co powinno się teraz robić, by nie wspomagać Rosjan w wojnie informacyjnej:
➡️ Jeśli chcecie zajmować się poszukiwaniem prawdy – zajmijcie się fact checkingiem Russia Today.
➡️ Jeśli chcecie zajmować się analizą hist. – poczekajcie aż kurz opadnie i będzie można oprzeć ją o wiele źródeł.
➡️ Jeśli chcecie zajmować się tropieniem satanizmu wśród krytyków przywódców stron konfliktu – szukajcie go wśród tych co chcą tańczyć na grobie prezydenta Ukrainy.
➡️ Jeśli chcecie zajmować się polityką historyczną – dopominajcie się dziś o pamięć o Katyniu.
– To co zrobić, by zachować w tej wojnie neutralność. Jest tylko jeden sposób – milczenie. Ja milczeć jednak nie zamierzam – pisze dalej korwinista. – Jako Konfederacja wyraźnie potępiliśmy agresję Rosji. Nie ze względów pacyfistycznych, tylko dlatego, że jedna strona jest agresorem, a druga się broni – przypomniał
– Nie tylko ze względów czysto ludzkich, bo po jednej stronie giną cywile, kobiety i dzieci. Jesteśmy polskimi politykami, więc nasze stanowisko wynika przede wszystkim z kierowania się żywotnym interesem Polski – dodał na koniec szef koła Konfederacji.
„Wojna na Ukrainie, a Polska Racja Stanu – część I: DEZINFORMACJA”
Dziś wszyscy jesteśmy na wojnie. Uczestnicząc w debacie publicznej na temat wojny sami bierzemy udział w wojnie informacyjnej po jednej lub po drugiej stronie.
Wojna to nie tylko rakiety, czołgi i karabiny. 1/8 pic.twitter.com/zeXr5k4buy— Jakub Kulesza (@Kulesza_pl) February 27, 2022