Sylwia Spurek a polska racja stanu i interes Kremla. Zastanawiające ruchy lewicowej polityk

"Doktora" Sylwia Spurek, walcząca o prawa "zwierząt pozaludzkich" podczas tęczowego marszu w Szczecinie/Fot. screen Twitter
REKLAMA

Zachowanie i polityczne ruchy Sylwii Spurek, lewicowej posłanki z Polski w Europarlamencie, w ostatnim czasie są bardzo zastanawiające. Polityk zupełnie ignoruje inwazję rosyjską na Ukrainę i popiera działania, które mogą zaszkodzić Polsce.

Sylwia Spurek zachowuje się tak, jakby inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę i kryzys na polsko-ukraińskiej granicy w ogóle nie miały miejsca. Nieprzerwanie zajmuje się innymi sprawami, a tego tematu w ogóle nie rusza.

Gdyby ograniczyła się jedynie do ignorowania, to może nawet nie można byłoby jej niczego zarzucić. Europosłanka podejmuje jednak działania, które mogą Polsce zaszkodzić i to w czasie, w którym nawet politycy tacy jak Robert Biedroń popierają projekty propolskie.

REKLAMA

Przykład? Wszyscy polscy europosłowie – od lewa do prawa – poparli przyznanie Polsce dodatkowych funduszy w związku z przyjmowaniem ukraińskich uchodźców – wszyscy poza Sylwią Spurek.

Spurek w tym trudnym czasie dalej domaga się unijnej interwencji przeciw Polsce za łamanie jakiejś nieokreślonej nigdzie „praworządności”.

Mimo wojny za granicą Spurek dalej sprzeciwia się budowie muru na granicy z Białorusią. To jednak nie jedyne, co można jej zarzucić.

Sprawę skomentował profil FB Raz prozą, raz rymem – walczymy z propagandowym reżimem. Cały wpis:

W ostatnich dniach idolka lewicy, poślinka Sylwia:

– jako jedyna nie zagłosowała za finansowym wsparciem dla heroizmu polskiego narodu
– domaga się unijnej interwencji przeciwko Polsce za ,,łamanie praworządności”
– domaga się wstrzymania budowy muru na naszej wschodniej granicy
– w filmie podsumowującym najważniejsze dla niej sprawy z ostatnich dni, mówiła o karaniu Polski i Węgier, o murze i o Puszczy Białowieskiej. NIE POWIEDZIAŁA ANI SŁOWA O INWAZJI PUTINOWSKIEJ ROSJI NA UKRAINĘ.

Błagam, niech ktoś tej kobiecie wytłumaczy, że podczas tej inwazji ucierpią karpie, pszczoły, dziki i drzewa…
I że psy nie lubią słuchać ostrzału rakietowego PRAWIE TAK SAMO, jak nie lubią słuchać petard na Sylwestra…
To dla mnie ważne żeby upewnić się, że ona to rozumie…


Czytaj także:


 

REKLAMA