Admirał Radkin: „Zdecydowanie unikać robienia rzeczy, które taktycznie mogą prowadzić do błędnych kalkulacji lub eskalacji”

Admirał Tony Radkin / grzyb atomowy. Zdjęcie ilustracyjne. Źródła: PAP/EPA/pixabay
REKLAMA

Rosyjska inwazja na Ukrainę nie przebiega zgodnie z planem, a Rosja jest dziś mniej potężna niż była przed jej rozpoczęciem – ocenił w niedzielę dowódca brytyjskich sił zbrojnych admirał Tony Radakin.

W rozmowie z BBC News Radakin zwrócił uwagę, że w ciągu tygodnia Rosja straciła więcej żołnierzy niż Wielka Brytania w czasie 20 lat obecności w Afganistanie, a niektóre „główne elementy sił rosyjskich” zostały zdziesiątkowane. Opisał historie żołnierzy, których morale spadło tak bardzo, że porzucili konwój zmierzający do Kijowa i rozbili obóz w lesie.

Admirał odrzucił wezwanie do utworzenia przez NATO strefy zakazu lotów nad Ukrainą, o co apeluje jej prezydent Wołodymyr Zełenski.

REKLAMA

„Rada, którą my, jako wysocy rangą specjaliści wojskowi, dajemy naszym politykom, jest taka, aby unikać robienia rzeczy, które są taktycznie nieskuteczne i zdecydowanie unikać robienia rzeczy, które taktycznie mogą prowadzić do błędnych kalkulacji lub eskalacji” – powiedział Radakin.

Wyjaśnił, że większość zniszczeń na Ukrainie jest efektem ostrzału przez artylerię, a nie bombardowań, zaś wprowadzenie strefy zakazu lotów mogłoby oznaczać niszczenie rosyjskich systemów przeciwlotniczych i zestrzeliwanie samolotów, co doprowadziłoby do eskalacji.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w sobotę, że każdy ruch w celu wprowadzenia strefy zakazu lotów będzie postrzegany „jako udział danego kraju w konflikcie zbrojnym”.

Radakin zbagatelizował groźby nuklearne Putina, mówiąc, że Zachód musi zachować spokój i odpowiedzialność, a nie reagować pochopnie na jego ostatnie „dziwaczne lub niedorzeczne komentarze”.

Zapytany, czy Zachód będzie wiedział wcześniej, czy Putin użyje broni jądrowej, odparł, że nie chce wchodzić w szczegóły, ale w miesiącach poprzedzających inwazję osiągnięto „niezwykły” poziom zdobywania informacji wywiadowczych.

„Istnieją pewne bardziej dyskretne elementy, jeśli chodzi o znaki ostrzegawcze, które mogą wskazywać, że będzie to początek drogi do eskalacji nuklearnej” – powiedział admirał.

PAP

REKLAMA